W jednym ze sklepów już przed południem zabrakło dużych butli wody mineralnej. - Czekam na dostawę. Miałem 20 baniaków. Wszystko zeszło - mówi Piotr Walak, właściciel sklepu w Wysokiej. Opowiada, że kto zobaczył kartkę, dostawał furii: - Bo święta bez wody to tragedia!
Ciągle coś nie tak
- Z tą wodą u nas wiecznie jest problem - mówi mężczyzna, który akurat robi zakupy. Podobno jak tylko na chwilę wyłączą dopływ, to potem leci czerwona niczym herbata. - Albo biała jak mleko - tłumaczy Regina Jaroszewska.
- Ja to tej wody już od dawna nie piję. Na herbatę lepiej kupić mineralną. Bo ta z kranu jest straszna - kiwa głową Danuta Kowalska.
W drugim sklepie nic nikt nie wie. - Faktycznie parę osób wzięło wodę w baniakach. Ale, że nie wolno pić tej z kranu, nie słyszałam - mówi sprzedawczyni. - Odkąd mamy to nowe przyłącze, ciągle jest coś nie tak z tą wodą - twierdzą dwaj panowie, którzy na chwilę przystanęli pod sklepem.
Sieć zarośnięta
Henryk Rudomina, kierownik zakładu wodociągowego w Lubiszynie uspokaja, że problem dotyczy tylko Wysokiej. - A i tu wodę można spożywać. Mamy minimalnie przekroczoną normę mikroorganizmów.
Sanepid kazał ją chlorować. I poinformować mieszkańców, że lepiej nie pić jej nieprzegotowanej - tłumaczy kierownik. Dlatego wywiesił kartkę. Tłumaczy, że zanieczyszczenie to przez to, że niedawno Wysoką podłączona do ujęcia w Lubnie, pobliskiej wsi. - Sieć jest trochę zarośnięta i musimy poczekać aż się przepłucze - argumentuje H. Rudomina.
Sanepid wojewódzki w Gorzowie też uspokaja mieszkańców. - Nie ma w wodzie bakterii chorobotwórczych, a dopuszczalną normę przekracza tzw. ogólna liczba organizmów. Dla bezpieczeństwa zaleciliśmy przegotowanie wody przed spożyciem - informuje Jolanta Borkowska - Jocz, rzeczniczka sanepidu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?