Takich wypowiedzi słyszymy na co dzień mnóstwo. Koło nas nietrudno spotkać kichających i kaszlących. W przychodniach zaś kilometrowe kolejki. To co my nazywamy potocznie grypą, lekarze określają jako infekcje wirusowe. O wiele łatwiej na infekcję zapadają dzieci. W przedszkolach w ostatnim czasie choroba zdziesiątkowała przedszkolaków.
- Do naszej placówki chodzi 110 dzieci, w ubiegły tygodniu były dni, że przychodziła zaledwie połowa - mówi Jolanta Baworowska, dyrektorka miejskiego przedszkola nr 3 im. Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Żarach. Mało, że dzieci dopadła grypa, to jeszcze na domiar złego nawiedziła nas i ospa. Na ospę zachorowały trzy- i sześciolatki. Oczywiście, dzieci z gorączką i objawami infekcji odsyłamy do domu. Wydaję mi się, że fala zachorowań trochę słabnie.
Musimy się zaopiekować
- Moja córeczka Ola na razie nie choruje ani na grypę, ani na ospę, ale na pewno zachoruje, jest to nieuniknione - mówi mama Katarzyna Jobczyk. - Jesteśmy na to przygotowani, w razie potrzeby będę się dzieckiem opiekować.
Izabela Wrońska jest mamą trzyletniego Witolda i czteroletniej Łucji. - Właśnie syn zachorował na ospę, byłam na zwolnieniu lekarskim. Grypa jeszcze go nie złapała, ale jeżeli się przytrafi, to będę się dziećmi opiekować.
- Niestety, wskaźnik zachorowań na grypę w naszym województwie jest największym w kraju - informuje Małgorzata Nowak, rzecznik prasowy wojewody lubuskiego. - Nie mam podziału na dzieci i dorosłych, ale jest to bardzo niepokojąca informacja. W ubiegłym tygodniu odnotowano 5 tysięcy zachorowań na grypę, w tym tygodniu będzie jeszcze więcej. Do wojewody docierają informacje, że kolejki w przychodniach są tak duże, że pacjenci z grypą są odsyłani z propozycją, żeby się zgłosić za kilka dni. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia.
Ospa w normie, grypa - nie
M. Nowak tłumaczy, że wojewoda zwrócił się do NFZ z prośbą o uruchomienie procedury specjalnej i czeka na pilną odpowiedź. Na czym ma polegać ta specjalna procedura?
- Celem wojewody jest, żeby NFZ zapewnił w podstawowej opiece lekarskiej i w przychodniach lekarza rodzinnego taką obsadę lekarską, aby pacjent z grypą został przyjęty i zbadany jeszcze tego samego dnia, kiedy się zgłosi, a nie po kilku dniach. Bo tak pacjent raz, że sam cierpi, a po drugie zaraża kolejne osoby - wyjaśnia M. Nowak.
Co o ospie i grypie mówią lekarze? - Jeżeli chodzi o ospę wietrzną nie ma powodów do niepokoju, bo liczba zachorowań nie przekracza normy z poprzednich lat - stwierdza Rafał Kołsut, ordynator oddziału dziecięcego "Szpitala na wyspie".
- Więcej jest natomiast zachorowań na infekcję wirusową potocznie nazywaną grypą. Jest ona najbardziej niebezpieczna dla niemowląt i dla ludzi w starszym wieku. Dzieci chorych na ospę albo na infekcję wirusową trzeba bezwzględnie odizolować od zdrowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?