W Międzychodzie i Międzyrzeczu już liczą petrozłotówki

Za dwa lata na lubusko-wielkopolskim pograniczu ruszy wydobycie nafty i gazu. Kopalnia powstaje wprawdzie koło Sowiej Góry w gminie Drezdenko, ale zarobią na niej także mieszkańcy Międzychodu.

Jak to możliwe? Część złóż znajduje się na jej terenie, powstają tam również instalacje wydobywcze i przesyłowe. Dlatego do jej budżetu wpływać będą opłaty za eksploatację oraz podatki od budowli i nieruchomości. Burmistrz Roman Musiał szacuje, że do budżetu gminy wpływać będzie kilka milionów złotych rocznie. - Pieniądze powinny zostać przeznaczone na oświatę oraz na przyciągniecie inwestorów poprzez szeroko rozumianą promocję gospodarczą - postuluje radny opozycji Krzysztof Wolny.

Czytaj też: Czy tryśnie ropa w pobliżu Międzyrzecza?

Rzeczniczka Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Małgorzata Olczyk poinformowała „GL”, że można tam wydobyć ponad 7,26 mln ton ropy naftowej i około 7,3 mld. m.sześc. gazu ziemnego. Na budowę kopalni spółka wyda 1,4 mld zł, zaś eksploatacja ma trwać około 20 lat. Apetytu na rzekę petrozłotówek nie kryją w Międzyrzeczu, gdzie rozpoczęły się poszukiwania ropy.

Zdaniem geologów w okolicach miasta i wsi Kursko można wydobyć 1,6 mln ton ropy. Pracownicy pilskiej spółki Nafta wykonają tam pięć odwiertów. Pierwsza wieża już stoi tuż za południowymi rogatkami miasta. Jak twierdzi Olczyk, wyniki poszukiwań w tym miejscu będą znane w połowie lipca. Mieszkańcy kibicują wiertaczom i mają nadzieję, że badania zakończą się sukcesem. - Jeśli w naszej gminie jest ropa i rozpocznie się jej wydobycie, dochody przeznaczymy na inwestycje - zapowiada burmistrz Tadeusz Dubicki.

Bardzo konkretne plany mają mieszkańcy Kurska. Zdaniem sołtysa Jaremiusza Koniecznego, cześć ewentualnych zysków należy przeznaczyć na budowę dróg, chodników i zapowiadanej od lat kanalizacji.

Anna Madzelan dodaje, że równie pilną sprawą jest remont kościółka.

Czytaj też: Ropa odmieni gminy Drezdenko i Międzychód