- To mój bratanek - przyznaje przegrana w tych wyborach Halina Fendorf, która od mieszkańców dostała zaledwie 446 głosów. Czy ma pretensje? - Nooo, demokracja ma swoje prawa. Wyborcy zadecydowali i szanuję ich wybór - mówi. Ale głos ma smutny. W piątek otwierała salę wiejską w Kulowie. Na to otwarcie również zaprosiła nowo wybranego wójta.
- Właśnie z uwagi na to, że pani wójt jest moją ciotką, zdecydowanie się na start w wyborach nie było łatwe - przyznaje Łukasz Horbatowski. Dlaczego wiec ją podjął? Bo wiele osób chciało zmian w gminie i namawiało go, żeby stanął w szranki z własna ciocią. - Znajomi, przyjaciele, mieszkańcy. Mówili mi, że w radzie gminy zasiadają ludzie od wielu kadencji, że trzeba zmiany pokoleniowej - wymienia. - Jak tylko podjąłem decyzję, że startuję w wyborach, to zadzwoniłem do cioci i jej powiedziałem. Nie była zadowolona, to oczywiste. Wytłumaczyłem jej dlaczego staruję.
Jest naczelnikiem wydziału gospodarki nieruchomości w starostwie w Głogowie. Rodzice mieszkają w Kotli, ale on w Głogowie - chociaż wychował się w Kotli. Ma tam do dziś wielu przyjaciół i gra w Zrywie Kotla w obronie. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że nie jest majętny. Mieszka w domu należącym do żony. Ma tylko samochód volksvagen tauran z 2004 roku oraz długi w bankach. W jednym na 44 tys. zł, a w drugim na 13 tys. zł. Kredyty pobrał na remont i rozbudowę domu. Żona pracuje w Przedsiębiorstwie Wodociągów i kanalizacji. Mają trzyletnią córkę Julię. Horbatowski jest teraz jednym z najmłodszych wójtów wiejskich gmin w Polsce.
- Jestem zaskoczony wynikiem wyborów, i to bardzo - przyznaje. - Ewentualnie sądziłem, że będzie dogrywka, ale nie spodziewałem się, że zdobędę prawie 70 proc. głosów.
Horbatowski na ten wynik się napracował. Przez dwa miesiące po prostu chodził po domach i zawitał do 70 proc. mieszkańców gminy. - Przedstawiałem im się i mówiłem o tym, jak widzę najbliższe lata mojej pracy - opowiada. - Przyjmowali mnie miło, chcieli mnie słuchać. Widocznie im się spodobałem.
Według niego właśnie byłej pani wójt zabrakło tego kontaktu z ludźmi. Poza tym było silne parcie mieszkańców na wymianę pokolenia wśród rządzących.
- Widać to także po wynikach wyborów do rady gminy - uważa. - Z poprzedniej rady na 15 osób zostały trzy. Reszta to nowi ludzie. Osiem nowych osób weszło z mojego komitetu wyborczego. A najlepszy wynik z wszystkich kandydatów uzyskał Grzegorz Gniewosz z Kotli, który ma 26 lat.
Wójt zacznie pracę na początku grudnia. Rozpocznie od analizy inwestycji, które już trwają, przejrzy projekty i wnioski, przeanalizuje budżet. - Zechcę budować drogi w tych miejscowościach, w których ich prawie nie ma - zapowiada. - Ważna będzie dla mnie także sfera kulturalna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?