34-letni dramaturg Louis (Gaspard Ulliel) po 12 latach odwiedza swoich bliskich. Przez ten czas należał do rodziny korespondencyjnie - przysyłał kartki pocztowe. W szufladach bliskich powstały całe kolekcje. Teraz Wielki Nieobecny staje w progu. I wywołuje burzę, która przejdzie w tornado. Emocji.
Potok żali i oskarżeń płynie wartką strugą. Matka, brat, siostra... Wszyscy mają Louisowi coś do powiedzenia. Po ferworze grupowego powitania jest czas na rozmowy w cztery oczy - film jest ekranizacją sztuki Jeana-Luca Lagarce’a. Ale kanadyjski reżyser nie boi się teatralizacji. „Atakuje” zbliżeniem twarzy, wyczarowuje sentymentalne retrospekcje... Bo o czym jest szósty obraz twórcy „Wyśnionych miłości” i „Mamy”? O życiu w obliczu śmierci - Louis przyjeżdża po to, by oświadczyć bliskim: „Umieram...”. Sęk w tym, że nie może na ogłoszenie wyroku znaleźć właściwej chwili. Więc „odpływa” w przeszłość.
Tu kurz z materaca ma swoje znaczenie. Przywołuje starannie pielęgnowane wspomnienia wspólnych wypraw z rodzicami, pierwszej miłości... Nie przystają do agresywnych tyrad, którymi Louis (świetnie wyciszony Gaspard Ulliel) ostrzeliwany jest podczas kilkugodzinnej wizyty. Gdybyż udało się to wszystko załagodzić, się pojednać. Rodzinne utarczki to aktorski popis Nathalie Baye, Vincenta Cassela, Lea Seydoux, którym dzielnie sekunduje emocjonalnie hamowana Marion Cotillard. Zabawna scena tańca trwa tylko kilka minut...
Xavier Dolan 20 marca 2017 r. skończy zaledwie 28 lat, a daje nam przejmujący obraz rodziny we wnętrzu. Ale też pokazuje człowieka wobec czasu - tu odmierzającego dramat życia kukułką, która nagle wyskakuje z zegara. By skonać w ostatnim kadrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?