Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gorzowskim starostwie odmówili rejestracji samochodu

(jm)
By zarejestrować samochód w miejscu zamieszkania, wystarczy udowodnić, gdzie się zamieszkuje
By zarejestrować samochód w miejscu zamieszkania, wystarczy udowodnić, gdzie się zamieszkuje sxc.hu/mzacha
Mieszkający pod Gorzowem pan Piotr spod Pruszkowa kupił samochód i chciał go u nas zarejestrować. Niestety, odmówiono mu tymczasowej rejestracji i wysłano na Mazowsze. Czy aby na pewno słusznie?

Nasz Czytelnik, pan Piotr, zameldowany jest w Brwinowie w powiecie pruszkowskim. Mieszka jednak pod Gorzowem. W naszym mieście kupił samochód i tu - w starostwie powiatowym - chciał go tymczasowo zarejestrować. Tego mu jednak odmówiono. - Uzasadniono to tym, że dokument wydaje urząd właściwy ze względu na miejsce zameldowania, które widnieje w dowodzie osobistym - pisze w e-mailu do naszej redakcji Czytelnik. Pana Piotra zdziwiła ta odpowiedź, więc, będąc jeszcze w budynku starostwa, postanowił skontaktować się z wydziałem komunikacji starostwa w Pruszkowie.

- Tam powiedziano mi, że nie powinno być żadnych przeszkód, by dokument rejestracyjny mógł być wydany w urzędzie właściwym dla miejsca zakupu samochodu - informuje Czytelnik. Ponieważ w sprawie rejestracji swojego auta dysponował dwoma różnymi stanowiskami, poprosił o to, by urzędnik z gorzowskiego starostwa skontaktował się telefonicznie ze swym odpowiednikiem w Pruszkowie. Ten, jak mówi pan Piotr, nie chciał jednak nawiązać połączenia. Czytelnik musiał przyjąć stanowisko gorzowskiego urzędnika i zmuszony został do rejestracji samochodu w Pruszkowie. Jego zdaniem, zupełnie niepotrzebnie. - W art. 73 prawa o ruchu drogowym czytam, że "rejestracji pojazdu na wniosek właściciela dokonuje starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania", a dla każdego jest jasne, że zamieszkanie nie oznacza tego samego, co zameldowanie na stałe. Zmuszono mnie do bezsensownej wyprawy z Gorzowa do Pruszkowa tylko po to, bym w 20 minut załatwił sprawę rejestracji i wrócił do Gorzowa. Przejazd 450 km w jedną stronę, koszty bramek na autostradzie i hotelu, bo nie byłem w stanie załatwić tego w ciągu jednego dnia, wydatki były dosyć spore. Nie wspominając o zmęczeniu i irytacji takim obrotem sprawy - kończy Czytelnik.
- Miejscem zamieszkania jest miejsce zameldowania - tłumaczy Tadeusz Rybiński, naczelnik wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Gorzowie. Nie pamięta jednak, by pan Piotr chciał rejestrować auto w starostwie. Wedle jego wykładni, jeśli student z Białegostoku niemal przez cały rok żyłby w gorzowskim akademiku, to za miejsce jego zamieszkania i tak uznać trzeba stolicę Podlasia. Wedle Zygmunta Męciny, odpowiednika Rybińskiego w pruszkowskim starostwie, za miejsce zamieszkania uznaje się to, gdzie dana osoba żyje na co dzień. - To, że mieszka się w danym miejscu, na przykład pod Gorzowem, choć jest się zameldowanym pod Pruszkowem, można przecież udowodnić.
Sylwia Bagińska, dyrektorka wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miasta w Gorzowie, daje nam nawet przykłady, jak to można zrobić. - Można przedstawić umowę o pracę, umowę najmu mieszkania czy chociażby zeznanie PIT - mówi.

Co więc powinien zrobić nasz Czytelnik? - Może wezwać starostwo do zapłaty poniesionych niepotrzebnie kosztów - mówi nam Andrzej Wawrzyński, miejski rzecznik praw konsumenta. - Pewnie starostwo nie zechce tego zrobić, więc w dalszej kolejności można wystąpić o odszkodowanie. Kto ma rację, rozstrzygnie sąd. A co poza tym? Jeśli ktoś jest niezadowolony z pracy urzędnika, powinien wystosować skargę do jego zwierzchnika - w tym wypadku do starosty lub nawet wojewody.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska