- Wszystkie przedszkola i żłobki są przygotowane na przyjęcie dzieci od poniedziałku – zapewniał w piątek Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta w Gorzowie. Przygotowane, czyli we wszystkich tych placówkach wdrożone są wszelkie środki ostrożności, jakie są zalecone przez Główny Inspektorat Sanitarny.
W przedszkolach grupy do 12 dzieci
Co się więc zmieni? Na pewno wyłączone z użytkowania będą wszystkie sale bez bezpośredniego dostępu do łazienki. Dzieci nie będą mogły też mieć zajęć w tzw. salach przejściowych. Dana grupa musi przebywać tylko w jednej i tej samej sali i tylko z tymi samymi opiekunkami.
Jak liczne będą grupy, będzie zależało od wielkości sal. Nie może jednak być większa niż 12 osób. Na jedno dziecko i opiekuna musi przypadać minimum 4 m kw. Z sal muszą też zniknąć przedmioty, których nie można skutecznie zdezynfekować, czyli choćby maskotki. – Zdecydowaliśmy, że wykładziny nie muszą być usuwane z sal. Ale będą codziennie dezynfekowane – mówi W. Ciepiela.
Specjalne procedury dotyczą również przygotowywania posiłków. Na pewno personel z kuchni nie może mieć kontaktu z dziećmi.
Podobnie będzie z odprowadzaniem dzieci. To powinno być tak zorganizowane, żeby rodzice i dzieci z poszczególnych grup nie spotykały się. Do placówki ze swoją pociechą będzie mogła wejść tylko jedna osoba (rodzic lub opiekun). I musi być w rękawiczkach i masce ochronnej.
WAŻNE
Nowe zasady w przedszkolach
Jak się dowiedzieliśmy, choćby w Przedszkolu nr 6 przy ul. Drzymały w Gorzowie rodzice w ogóle nie będą wchodzić do środka. Pracownik „przejmie” dziecko już przy drzwiach. W tym przedszkolu chęć powrotu do placówki zgłosili rodzice 27 maluszków. I ta liczba spokojnie zostanie tam przyjęta. – Jesteśmy przygotowani na ich przyjęcie. Ale jak to wszystko będzie, to wyjdzie dopiero w trakcie. Nie wiemy choćby, jak dzieci będą reagowały na nowe zasady. Być może część z nich jeszcze zrezygnuje – słyszymy w przedszkolu.
W żłobkach jest problem
Trochę większy problem jest w Żłobku nr 4 przy ul. Maczka. Tam jest więcej zgłoszonych dzieci dużo więcej, niż jest miejsc. – Jeszcze będziemy rozmawiać z rodzicami i tłumaczyć, które dzieci będą przyjęte w pierwszej kolejności – mówiła w piątek Joanna Morman, dyrektorka żłobka przy ul. Maczka w Gorzowie. A w pierwszej kolejności mają być przyjmowane pociechy rodziców, którzy pracują w szpitalu czy służbie zdrowia. Również tych, którzy pracują w handlu. – Są osoby, które mogą jeszcze korzystać z zasiłku opiekuńczego. Albo tacy, którzy pracują zdalnie i mogą jakoś pogodzić opiekę nad maluchem z pracą. Mamy bardzo mądrych rodziców w żłobku i wiem, że jakoś uda nam się dojść do porozumienia – zapewniała J. Morman.
Przypomnijmy, przedszkola i żłobki były zamknięte od połowy marca. Decyzją rządu od 6 maja mogły zacząć przyjmować dzieci, ale tylko po specjalnym przygotowaniu placówki.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Zobacz wideo: Studenci bronią prac magisterskich on-line.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?