Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie nie parkuj na zakazach bo strażnicy zablokują ci koło!

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Kierowca tej osobówki zaparkował na chodniku przy ul. Hawelańskiej. Zanim odjechał, musiał zapłacić 100 zł mandatu.
Kierowca tej osobówki zaparkował na chodniku przy ul. Hawelańskiej. Zanim odjechał, musiał zapłacić 100 zł mandatu. fot. straż miejska Gorzów
To nie żart. Przez lata żółte, kilkunastokilogramowe blokady leżały w piwnicy magistratu. Teraz strażnicy je odkurzyli i ruszyli z nimi na miasto. Pierwsi ukarani byli mocno zdziwieni.

Blokady to najgorszy koszmar kierowców. - Jak się człowiek spieszy, postawi samochód na zakazie i dostanie mandat, to przeklnie w duchu i odjedzie. Z blokadą to niemożliwe - tłumaczy Daniel Palicki z centrum. Mówi, że ,,trafili'' go kiedyś strażnicy w Poznaniu. - Więcej czasu zajęło mi jeżdżenie autobusami i szukanie straży, niż cel wizyty w tym mieście - opowiada ze śmiechem.

Płacisz, by odjechać

Ile gorzowska straż ma metalowych blokad? - Tajemnica. Po co zdradzać łamiącym przepisy takie rzeczy? Mamy wystarczającą liczbę - mówi komendant Czesław Matuszak. Po chwili przyznaje, że ,,osiem sztuk jest na pewno''.

Miasto kupiło je kilkanaście lat temu. Kiedy dokładnie? Nikt nie pamięta. Początkowo były używane, później wylądowały w magistrackiej piwnicy i tam już zostały.

Kilka dni temu strażnicy postanowili po nie sięgnąć. Teraz jeżdżą w bagażniku służbowego auta i mają być batem na kierowców pakujących na zakazach. - Do tej pory założyliśmy je na samochody dwóch gorzowian. Byli bardzo zdziwieni - mówi komendant Matuszak.

Jego zdaniem widok blokady bardziej przemawia do wyobraźni innych kierowców niż niewidoczny mandat za szybą. Blokada ma jeszcze jeden plus: żeby się jej pozbyć, człowiek musi zapłacić mandat natychmiast. Z portfela znika mu 100 zł, a na jego konto trafia punkt karny.

Tak jest najłatwiej

Blokada jest zakładana na przednie koło, od strony kierowcy. Nie da się jej ściągnąć samodzielnie, nie da się z nią odjechać (uszkodzi się samochód). Podobne mają straże miejskie m.in. w Poznaniu, Krakowie, Szczecinie, Kaliszu czy w Warszawie. Tylko w większych miastach takich urządzeń mundurowi mają dziesiątki, a nie jak u nas kilka sztuk.

Zasada jest jedna: metalowe szczęki zakłada się wtedy, gdy nie stworzy to zagrożenia życia i zdrowia ani nie spowoduje utrudnień w ruchu drogowym. - Dla mnie to paranoja. Zamiast karać, powinno się organizować nowe miejsce postojowe. Przecież nikt nie staje na chodniku czy na zakazie, bo mu wygodniej. Parkuje tam, bo okoliczne miejsca są już zajęte. Czy tak trudno to rozumieć? Owszem, karanie jest najłatwiejsze, ale czy daje jakieś efekty? Wątpię - mówi Kazimierz Toczek.

Ale licealistki Marzena i Dominika nie mają nic przeciwko blokowaniu kół. - Prawda jest taka, że normalni kierowcy starają się parkować wozy w taki sposób, by nikomu nie przeszkadzać. A blokady może sprawią, że skończy się zastawianie całych chodników!

Na pewno dasz radę

Co zrobić, gdy przyjdzie nam się spotkać z blokadą ,,w cztery oczy''? Spokojnie - na blokadzie są telefony komórkowe strażników. Kolejne informacje znajdziemy na naklejce, jaką zastaniemy na bocznej szybie samochodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska