Na wałach pracują strażacy z OSP, w napełnianiu worków piaskiem pomagają też więźniowie z zakładu karnego w Słońsku. - W tej chwili poziom wody wynosi 426 centymetrów i jest o 26 centymetrów wyższy od stanu alarmowego - tłumaczy Beata Sroka zastępca wójta. Przez ostatnią dobę woda przestała tak gwałtownie wzbierać, sytuacja się stabilizuje.
Wciąż jednak ponad 200 mieszkańców gminy ma wodę w piwnicach. Niektórzy nawet od kilku miesięcy. - To przez wysoki stan wód gruntowych. Z tą sytuacją na taką skalę mamy do czynienia po raz pierwszy, takiej wody nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy gminy - przyznaje B. Sroka.
Jak zapewniają władze gminy, wały przeciwpowodziowe są w dobrym stanie. Znaleziono co prawda kilka nowych dziur wykopanych przez bobry, ale systematycznie są one łatane przez strażaków. - Specjaliści od spraw melioracji uspakajają nas, że wały wytrzymają napór wody - zapewnia wicewójt. Woda naturalnie rozlewa się w okolicy parku narodowego Ujście Warty. Tam nie ma wałów i jedynie z tego miejsca mogłoby nadejść zagrożenie dla mieszkańców Słońska. Żeby tak się jednak stało, poziom Warty musiałby wzrosnąć do ponad pięciu metrów.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?