MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Głogowie rośnie dzielnica biedy

Dorota Nyk
Irenę Łabarzewską przesiedlili tu dwa lata temu. Mieszkała w dawnym hotelu Lipsk, który ma być przebudowany.
Irenę Łabarzewską przesiedlili tu dwa lata temu. Mieszkała w dawnym hotelu Lipsk, który ma być przebudowany. fot. Dorota Nyk
Na ul. Krochmalnej przybywa mieszkańców. - To skandal - komentują tę sytuację głogowianie. - Nie powinno się tworzyć takich gett nędzy.

Odwiedziliśmy mieszkańców tej dzielnicy. Trudno tam dotrzeć. - Rano była 20-centymetrowa warstwa śniegu na drodze. Ciężko przejść i przejechać - krytykuje Ryszard Tymke. - Mieszkam tu już 15 lat i uważam, że jest coraz gorzej.

Trzy kilometry do sklepu

Obcy człowiek od razu zauważy, że jest tu podział na dawnych i nowych mieszkańców. Ci nowi, wysiedleni z centrum miasta, mają lepiej. Gmina o nich dba. To dla nich od dwóch lat zajeżdża miejski autobus, wozi dzieci do szkoły. No i wreszcie postawiono lampy przy drodze.

- My wszystko robimy sami - skarży się R. Tymke, który mieszka kilkadziesiąt metrów dalej od nowych komunalnych baraków dla wysiedleńców, w murowanym domku. - Oni nawet numery na drzwiach mają, a my nie. Tam są chodniki, ławki, światło. A u nas nocą na ulicy ciemno. Prezydent obiecał, że dogada się z koleją i będzie można tu dojechać przez pobliskie tory. To miało być już w zeszłym roku.
Niektórzy ludzie mieszkają tutaj biednie. Jak na przykład Maria Drewnik. - Nie płaciłam za mieszkanie i 10 lat temu wysiedlili mnie tu z osiedla Kopernika do murowanego baraku - opowiada.

- Mąż zmarł a córka się przeniosła nieopodal, do spalonego domku. Wyremontowali go z zięciem. Mają czworo dzieci. Wszędzie jest daleko, ale jakoś sobie radzą.

Pani Maria w domu ma tylko zimną wodę i prąd. Toaleta jest na dworze. Lodówkę odłączyła, bo jest pusta. Ogrzewa mieszkanie piecem. Na zakupy idzie do Grosika, trzy kilometry.

Przecież jesteśmy w Unii

- Miałam tu ogródek przed domem, drzewka rosły. Ale miasto pobudowało nowe baraki i mam teraz nowych sąsiadów - opowiada. - Mnie też mają tam wysiedlić, bo przecież jesteśmy w Unii Europejskiej i człowiek nie powinien tak mieszkać jak ja.

Przy tej ulicy mieszkają dziś 163 osoby. Kilkanaście więcej niż rok wcześniej. Liczba mieszkańców jeszcze będzie rosła. Stoją dwa prawie puste, nowe baraki, do których miasto pewnie wkrótce wprowadzi nowych lokatorów.

Jakiś czas temu mówiło się też, że gmina kupi mieszkalne kontenery, do których będzie przeprowadzała niewygodnych mieszkańców. - Ten pomysł to już przeszłość, kontenerów nie będzie - twierdzi stanowczo Krzysztof Sadowski, naczelnik wydziału promocji miasta.

- Każda głogowska władza robi to samo. Rozwija w tamtym miejscu getto. To błąd - usłyszeliśmy od głogowian, którzy byli w tamtym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska