Na pomysł zaproszenia żużlowców Stali Gorzów wpadł Jan Kopyść, nauczyciel wychowania fizycznego. - Od kilku miesięcy nasi uczniowie dopominali się o spotkania z gorzowskimi sportowcami - mówił przed rozpoczęciem imprezy. - Ponieważ w Gorzowie najpopularniejszą dyscypliną sportową jest żużel, postanowiliśmy taki cykl spotkań zacząć od młodzieżowców Stali.
Ci zjawili się w komplecie. Wśród nich był więc także Łukasz Cyran. - Nigdy nie uczestniczyłem w spotkaniach z żużlowcami jako uczeń - mówił kilka minut przed imprezą. - Ale pięć lat temu, gdy jeszcze chodziłem do Gimnazjum nr 9, brałem udział w spotkaniu z Tomaszem Kucharskim oraz Otylią Jędrzejczak. To dla mnie forma relaksu pomiędzy treningami.
Podobnie myśli Piotr Paluch, trener młodych żużlowców, który na spotkanie przybył w towarzystwie Czesława Czernickiego, menadżera Stali Gorzów. - To chwilowy odpoczynek w treningach. Prosto ze szkoły jedziemy na badania wydolnościowe - zdradził "Bolo". - Właśnie kończymy okres przygotowawczy, a już w poniedziałek mamy pierwszy trening na torze w Gnieźnie.
Lwią część przygotowań do sezonu żużlowcy Stali odbywali w murach gospodarza dzisiejszego spotkania. - W Ekonomiku czujemy się więc jak w domu - rozpoczął spotkanie Cz. Czernicki i spontanicznie wcielił się w rolę prowadzącego. Przedstawił juniorów swej drużyny, a także goszczących na niej młodych adeptów sportu żużlowego. - Gdy podrosną, pewnie przyjdą do tej szkoły.
Nasz wychowanek Adrian Szewczykowski ją skończył i teraz przy prowadzeniu firmy - żużlowcy zakładają bowiem działalność gospodarczą - nie potrzebuje już księgowej - mówił "Czecze". Nie unikał też odpowiedzi na niekiedy trudne pytania. Zagadnięty o pomysł zmiany nazwy gorzowskiego stadionu, odparł: - Nazwa stadionu powinna pozostać. Historii się nie zmienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?