W Drezdenku budynek szkoły podstawowej ma zmienić się nie do poznania

Budynek szkoły zbudowano w latach 1903-1904. Jego styl to neogotycki. Od początku służył jako placówka oświatowa. Jest ładny, duży i zbudowany z czerwonej cegły. Uczy się tu 524 uczniów z Drezdenka i okolic.

- Lubimy tą szkołę, bo jest ładna i duża. Ale przydałby się jej remont, bo wszystko tu jest stare. Chociaż po nim uczenie pewnie będzie nam przychodziło tak samo jak teraz - mówili Zuzia i Patryk.

Zmiany na całego

Całość będzie kosztować 5,1 mln zł. Połowę tej kwoty udało się pozyskać z pieniędzy unijnych. - W tej chwili przygotowujemy się do przetargu. Planujemy go ogłosić w kwietniu. Cała procedura potrwa prawdopodobnie koło miesiąca. Już w czerwcu chcielibyśmy ruszyć z pracami - tłumaczył nam Romuald Frost, kierownik referatu inwestycji i zamówień publicznych.

Roboty przewidziane są na półtora roku. Z tego wynika, że zrobioną na cacy szkołę zobaczymy już być może pod koniec przyszłego roku.

Zmieni się tu praktycznie wszystko. Powstaną nowe toalety (znikną m.in. te w budynku obok szkoły) i kuchnia. Renowacji ulegną korytarze i przejścia. Wstawione zostaną nowe drzwi i okna. Powstanie także specjalna maszyna przy schodach do przewożenia osób niepełnosprawnych (niestety nie można było zrobić w budynku windy).

Zbudowana będzie także nowa kotłownia. - W tej chwili jest stara na paliwa stałe (np. węgiel, drzewo - przyp. red.), a teraz powstanie nowoczesna na gaz. To pozwoli lepiej zarządzać ciepłem - tłumaczył kierownik Frost.

Do warunków szkolnych przystosowane będzie poddasze. Z zewnątrz prawdopodobnie uzupełnione zostaną brakujące cegły. Szkoła ma być także wyposażona w nowe ławki, krzesła i sprzęt elektroniczny. Do tego powstaniu tu biblioteka i sala multimedialna.

Toalety znikną z zewnątrz

Obok uczniów radości nie ukrywają także nauczyciele i dyrektorzy. - Ta szkoła w końcu zacznie jakoś wyglądać. Na pewno poprawi się komfort uczenia i pracy, bo czeka nas nie tylko remont, ale także nowe wyposażenie.

W końcu także toalety zostaną przeniesione z zewnątrz do budynku. Przecież w XXI wieku to nie do pomyślenia - ocenił dyrektor Sławomir Wojciuszkiewicz. Obok powstają także boiska z programu Orlik 2012.