- Dwa lata temu robiliśmy artykuł o Olędrach, czyli niderlandzkich osadnikach, którzy 400 lat temu zakładali wsie wzdłuż Wisły. Teraz postanowiliśmy sprawdzić, jak te miejsca wyglądają - mówi Piotr Sadurski, jeden z dwóch uczestników wyprawy. Wraz z kolegą chce sprawdzić, czy miejsca, na których od ponad dwudziestu lat zamiera żegluga nadają się jeszcze do przepłynięcia. - W związku z tym, że planowane jest uruchomienie drogi wodnej z Berlina do Kłajpedy, chcemy poza tym zobaczyć, w jakim stanie są rzeki na tej trasie. Zamierzamy też porównać infrastrukturę nadrzeczną po stronie polskiej i niemieckiej - mówi dziennikarz.
Dwóch wioślarzy wyruszyło w drogę 17 sierpnia. W trakcie wyprawy, która ma potrwać 12 dni, pokonają 707 km. - Z Warszawy wyruszyliśmy Wisłą w dół rzeki. Później płynęliśmy Brdą przez Bydgoszcz, by Kanałem Bydgoskim dotrzeć do Noteci, a nią dopłynąć do Warty - opowiada Sadurski. W środowe południe dotarł z towarzyszem do Ujścia koło Piły. W czwartek wieczorem mężczyźni planują wpłynięcie na teren województwa lubuskiego. W Santoku wpłyną na Wartę, a w Kostrzynie skręcą na północ, by graniczną rzeką dopłynąć do kanału Odra-Hawela, a nim z kolei do Berlina.
Swą podróż dziennikarze odbywają w Rowingerze. Tak od angielskiego czasownika "row", czyli wiosłować nazwana jest ich łódź. - Z przodu jest miejsca na bagaż, a z tyłu dwa miejsca do spania - mówi Sadurski. - Łódź została zwodowana dwa miesiące temu. Testujemy ją pod każdym względem, bo została zbudowana pod kątem podróży przez Atlantyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?