MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Czarnowie nie lubią firmy sołtysa

ARTUR MATYSZCZYK 0 68 324 88 20 [email protected]
Mieszkańcy skarżą się, że wozy transportowe blokują gminne drogi. Sołtys zapewnia, że sytuacją, jaką zastaliśmy, była wyjątkowa, a utrudnienia chwilowe.
Mieszkańcy skarżą się, że wozy transportowe blokują gminne drogi. Sołtys zapewnia, że sytuacją, jaką zastaliśmy, była wyjątkowa, a utrudnienia chwilowe. fot. Bartłomiej Kudowicz
Mieszkańcy Czarnowa poskarżyli się, że działalność gospodarza utrudnia im życie. - Moje przedsięwzięcie prężnie się rozwija. Chyba nie wszystkim to na rękę - odpowiada mężczyzna.

Czarnowo to mała wieś na trasie z Krosna Odrz. do Gubina, jadąc przez Nowy Raduszec. W ubiegłym tygodniu do redakcji zgłosili się mieszkańcy tej miejscowości. Proszą o interwencję. Twierdzą, że bardzo im przeszkadza działalność, którą prowadzi sołtys.

Chciało się żyć, a teraz...

- Przez tyle lat żyliśmy w ciszy i spokoju. Piękna wieś, aż chciało się żyć. A teraz co? Sołtys ma firmę. Nie wiem dokładnie co robi, ale wykorzystuje ciężarówki. Non stop jeżdżą i hałasują. No tego normalnie wytrzymać się nie da - stwierdziła kobieta, która prosiła o zachowanie anonimowości.

Dzień później otrzymaliśmy jeszcze jeden telefon w tej sprawie. - Nie dość, że te wielkie samochody są głośne, to jeszcze blokują drogę - stwierdziła mieszkanka. Druga kobieta również nie chciała podać imienia i nazwiska.

Postanowiliśmy sprawdzić te dwa sygnały. Spotkaliśmy się z sołtysem Czarnowa. Na miejscu okazało się, że prowadzi on transport międzynarodowy, zajmuje się robotami ziemnym, a także sprzedaje maszyny budowlane i rolnicze. Mężczyzna nie krył zaskoczenia negatywnymi sygnałami. - Nie tak dawno zorganizowaliśmy spotkanie wiejskie. Nie pojawił się ani jeden głos niezadowolenia - dziwił się Krzysztof Grzelak.

Po 22.00 hałasu nie ma

- A czy moja działalność jest uciążliwa? Wiadomo, jak zapali się silnik w traktorze, albo jakąś maszynę się naprawia, to trudno to robić w zupełnej ciszy. Najważniejsze jednak, że po 22.00, gdy nastaje cisza nocna, hałasu nie ma na pewno.

Sołtys odniósł się także do zarzutu blokowania jezdni przez wozy transportowe. - To są wyjątkowe sytuacje. Nawet jeżeli pojawiają się jakieś trudności, to są one tylko chwilowe - zapewnia Grzelak.

Skąd w takim razie sygnały od niezadowolonych mieszkańców? - Tak to w życiu bywa. Nasza firma prężnie się rozwija. Być może nie wszystkim to jest na rękę. A przecież ja sponsorowałem we wsi dzień dziecka, finansuję miejscową drużynę. Naprawdę staram się dla wsi robić dużo - przekonuje sołtys.

Sprawdziliśmy, ani w urzędzie gminy, ani w wojewódzkim inspektoracie ochrony środowiska nie pojawiła się żadna skarga na działalność Grzelaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska