Vivendi wraca do rynku gier. Czy przejmie Ubisoft?

Po rozpoczęciu kryzysu finansowego, który bardzo mocno odbił się na kondycji, spółka postanowiła zdobyć dodatkowe finansowanie poprzez sprzedaż swojego "growego” oddziału. Miało to miejsce w 2013 roku. Teraz okazuje się, że Vivendi chce wrócić do branży gier komputerowych. Kupienie udziałów w Activision, przynajmniej na razie, nie wchodzi jednak w grę. Francuska korporacja obrała za cel inną firmę z tego kraju – Ubisoft. Gigant mediowy zaczął od nabycia 6,6% udziałów w spółce. Teraz okazuje się, że Vivendi skupuje kolejne akcje i aktualnie posiada 10,39% jednostek udziału w jednej z największych firm z branży elektronicznej rozrywki, tym samym stając się największym pojedynczym akcjonariuszem.

Założyciel i aktualny prezes Ubisoftu, Yves Guillemont, który posiada 9,4% akcji już zapowiedział, że zarządzana przez niego firma podejmie wszystkie kroki, aby zachować niezależność. Vivendi zapowiedziało z kolei, że w zależności od sytuacji rynkowej będzie skupować kolejne akcje, a w dalszej przyszłości nawet zacznie domagać się posiadania własnego przedstawiciela w zarządzie Ubisoftu. Czy to początek (być może wrogiego) przejęcia?

Na tym jednak plany Vivendi się nie kończą. Inna francuska firma znana głównie z gier mobilnych, czyli Gameloft, również znalazła się na celowniku korporacji. Ta nabyła już 10,2% udziałów. W tym jednak wypadku jest to sprawa znacznie mniejszego kalibru. Ubisoft jest nieporównywalnie większą i bardziej istotną dla branży firmą. Na zakup aktualnie posiadanych akcji Vivendi musiało już wydać 244 miliony euro. Do czego to wszystko doprowadzi dowiemy się w najbliższej przyszłości. Obecnie wiele wskazuje na to, że francuski gigant mediowy chce kupić Ubisoft oraz Gameloft i połączyć obie spółki, co ma pozwolić na wielki powrót do branży elektronicznej rozrywki. Z Activision się udało, a więc może i tym razem będzie podobnie.