MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzdolniona projektantka ze Słubic jedzie do Szkocji

Beata Bielecka
Eliza (trzecia z prawej) chciałaby najchętniej zostać na stałe projektantką w pracowni Zienia.
Eliza (trzecia z prawej) chciałaby najchętniej zostać na stałe projektantką w pracowni Zienia. Archiwum Elizy Borkowskiej
Zawsze chciała zostać projektantką. Gdy niedawno odbierała nagrodę z rąk Macieja Zienia poczuła, że powoli przybliża się do swoich marzeń. Tak jak wtedy, gdy w collegu w Szkocji, zdobyła uznanie Stewarda Parvina, który ubiera angielską rodzinę królewską.

Malutkie mieszkanko przy Chopina w Słubicach. W pokoju szafa w kolorze miedzi obwieszona rzeczami z jej najnowszej kolekcji. Tej, za którą dostała niedawno trzecią nagrodę w konkursie Fashion Designer Awards. Piękna szaro-srebrna suknia, dwa płaszcze, proste, ale bardzo stylowe spodnie... wszystkie ciuchy opatrzone metką Eliza Borkowska.

Marynarka dla Małgosi Sochy

Gdy pod koniec maja prezentowała je w warszawskiej Saho Factory, podczas finału konkursu Fashion Designer Awards, z pierwszego rzędu podziwiała je Katarzyna Skrzynecka, Patrycja Kazadi i Klaudia Carlos, a po przeciwnej stronie sceny uwagę zwracały czerwone oprawki okularów posła Ryszarda Kalisza.

- Ten konkurs daje możliwość zaistnieć młodym projektantom - mówi Eliza. Opowiada, że w tym roku zgłosiło się ponad 200 osób. Wśród oceniających prace młodych designerów znaleźli się: Maciej Zień, Marcin Paprocki, Mariusz Brzozowski, Małgorzata Kożuchowska, Małgorzata Socha i Lidia Popiel. To oni wybrali najpierw 20 najciekawszych projektantów, którzy wzięli udział w pokazie mody w Złotych Trasach w Warszawie. Do Soho Factory zaproszono już tylko 10. Spośród nich jury wybrało pierwszą trójkę. -

Bardzo ucieszył mnie werdykt - mówi Eliza i pokazuje statuetkę z brązu i dwa dyplomy. Jeden z nich to przepustka do Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie, w której wykłada m.in. Zofia de Ines (tworzyła kostiumy do największych oper światowych w Paryżu, Sydney, Berlinie). Drugi to staż w warszawskim atelier Macieja Zienia. Była to dodatkowa nagroda. Projektant chciał w ten sposób nagrodzić jednego z dziesięciu finalistów. Wybrał Elizę.

Słubiczanka marzy o projektowaniu ubrań dla eleganckich kobiet. Drogich, artystycznych, ale jednocześnie prostych. Po pokazie podeszła do niej M. Socha i poprosiła, żeby uszyła dla niej marynarkę.

Szyje dla królowej

Przygoda Elizy z projektowaniem zaczęła się zaraz po szkole podstawowej. Poszła do technikum odzieżowego w Słubicach, bo tak jak mama chciała szyć. - Pamiętam, że marzyłam o tym od dziecka - mówi. Po roku odzieżówkę zamieniła jednak na liceum plastyczne w Gorzowie. Bo kocha sztukę. - Dla mnie projektowanie to rodzaj sztuki, choć nie wszyscy tam uważają - mówi. Na nią ogromny wpływ wywarł futuryzm. Dlatego pierwsze jej projekty powstawały pod jego wpływem.

- Lubię eksperymentować z formą - opowiada. Jej prace spodobały się m.in. Stewardowi Parvinowi, znanemu angielskiemu projektantowi, który ubiera całą rodzinę królewską. Po gorzowskim plastyku Eliza trafiła do Edinburgh College od Art, na tę samą uczelnię, którą kończył Parvin. Od paru lat funduje on nagrodę dla najzdolniejszych studentów ECA.

- Spodobała mu się moja kolekcja dyplomowa - opowiada słubiczanka. - Eksperymentowałam z formą i uzyskałam dość ciekawy efekt poprzez to, że powyginałem materiał, zaprasowałam, sama stworzyłam materiał, z którego uszyłam potem spódnicę i spodnie - wspomina Eliza. - Inni kupowali gotowe tkaniny w sklepie, ja narobiłam się przy tym strasznie, ale się opłacało - mówi.

W Szkocji znalazła się przez przypadek. - Po liceum zadzwoniła do mnie koleżanka z propozycją pracy za granicą. Zawsze chciałyśmy podróżować, więc spakowałam się natychmiast i za kilka dni byłyśmy już w drodze - wspomina Eliza.

Przez parę miesięcy uczyła się języka, bo nie znała ani słowa po angielsku. Gdy go podszlifowała postanowiła, że spróbuje dostać się do ECA. Po obejrzeniu jej prac przyjęli ją od razu na drugi rok. Eliza znów pakuje walizki, bo za chwilę wyjeżdża do Szkocji. Musi zarobić na swoje pasje. - Wrócę za kilka miesięcy na staż do Zienia - mówi. I ma nadzieję, że u niego zostanie...

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska