MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzależnienie seksualne

Oprac. (gm)
Na pytanie Czytelniczki odpowiada dr Marcin Florkowski, psycholog
  • Zdradzam mojego męża bardzo często. Także z przypadkowymi mężczyznami, np. z hydraulikiem. Chyba nadaję się do grupy anonimowych seksoholików. Czasem wystarczy, żeby facet popatrzył na mnie a ja od razu wyobrażam sobie, że idę z nim do łóżka. Chyba jestem bardzo łatwa. Ostatnio np. jeden mężczyzna na ulicy zapytał mnie o drogę na dworzec, a pytając uśmiechnął się. Chyba nawet nie był szczególnie przystojny. Od razu poczułam, że się podniecam. To chyba nie jest normalne? - pyta Czytelniczka.
  • - Wielu ekspertów nie zgadza się z tym, że istnieje coś takiego jak seksoholizm. Co prawda niektórzy ludzie zachowują się tak, jakby byli uzależnieni od seksu - myślą o nim bardzo często, masturbują się kompulsywnie, uprawiają coraz bardziej niebezpieczne, przygodne stosunki seksualne, których celem wydaje się osiągnięcie euforii (podobnie jak narkoman przyjmuje coraz to większe dawki narkotyku, aby osiągnąć pożądany efekt).

    Nadmierne i nieostrożne kontakty seksualne mogą prowadzić do zniszczenia życia osobistego (wydaje się, że w pani przypadku ryzyko popsucia własnego małżeństwa jest poważne), co również upodabnia te zachowania do uzależnień. Dodatkowo takie osoby bardzo wiele są w stanie poświęcić dla odbycia stosunków seksualnych - kolejne podobieństwo do uzależnień.

    Trzeba jednak powiedzieć jasno, że nie da się ustalić tego, co oznacza "normalna" częstość współżycia seksualnego. Są to zachowania bardzo zmienne, uzależnione od konstrukcji osobowości, osobistej historii oraz obowiązujących norm kulturowych. To co dla niektórych ludzi jest zaburzeniem, dla innych jest normą.

    Jedna z prób określenia tego, czym jest uzależnienie seksualne polega na sprowadzeniu go do osobistego cierpienia i podejmowania nieudanych prób ograniczenia własnych zachowań seksualnych. Jeśli te symptomy występują u pani, to faktycznie zdrada jest problemem klinicznym, a nie tylko małżeńskim. W takim wypadku warto udać się do seksuologa lub psychologa.

    "Uzależnienie seksualne" zwykle skrywa inne zaburzenia. Najczęściej są to nerwice - akt seksualny może być próbą uspokojenia się. Nadmierna aktywność seksualna może być także związana z zaburzeniami obsesyjno - kompulsywnymi, kiedy to niechciane myśli wdzierają się do umysłu, a towarzyszą temu natrętne zachowania. Te myśli i czynności mają czasem charakter seksualny.

    Na koniec pozwolę sobie na osobistą uwagę. Pani wypowiedź ujawnia wiele niepewności seksualnej. Często używa pani słowa "chyba" mówiąc o sobie, co może oznaczać słabo skrystalizowany obraz siebie oraz zaniżoną samoocenę. Akt seksualny może być pani próbą podniesienia poczucia własnej wartości i atrakcyjności.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska