MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uważajmy na podróbki! Prawdziwy chleb powinien mieć tylko cztery składniki: mąkę, wodę, zakwas i sól

oprac. Tatiana Mikułko 95 722 57 72 [email protected]
Kto pamięta zapach i smak prawdziwego, polskiego chleba?
Kto pamięta zapach i smak prawdziwego, polskiego chleba? fot. archiwum
Jeśli w składzie znajdziemy też zakwaszacz, ulepszacz lub karmel, oznacza to, że producent chce nam wcisnąć podróbkę. Nie dajmy się!

CZY WIESZ, ŻE...

CZY WIESZ, ŻE...

* Pierwsze wzmianki o polskim chlebie sięgają króla Bolesława Chrobrego. Legenda głosi, że "Bolesław Chrobry, jadąc na spotkanie z Ottonem III, poczuł nagle miły zapach. Gospodarz domostwa, z którego się on unosił, poczęstował króla chlebem. Ten zaś, na pamiątkę wydarzenia, nazwał miejscowość Piekarami".
* W dawnej tradycji przyjęło się, że pierwszego bochenka wyjętego z pieca nie można było kroić nożem, tylko łamać, gdyż w przeciwnym razie chleb mógł się nie udać przez kolejne siedem razy. Chleb łamano, a nie krojono, również na powitanie gości.
* Uważano, że położenie chleba spodnią stroną do góry grozi kłótniami w rodzinie. Co więcej, nie można było go wyrzucać, a jeżeli nie nadawał się do jedzenia zarówno przez ludzi, jak i przez zwierzęta, wówczas taki chleb należało spalić.

Kto pamięta zapach i smak prawdziwego, polskiego chleba? Moja babcia piekła go z mąki żytniej w specjalnym piecu chlebowym. Najlepiej smakował z masłem. I nigdy nie pleśniał. W przeciwieństwie do pieczywa, które teraz możemy kupić w supermarketach. Albo są sztucznie nadmuchane, przypominają watę, albo się kruszą podczas krojenia. Smakują jak nie chleb, który powinien być lekko kwaskowaty. Niestety, piekarze, oszczędzając pieniądze, idą na skróty i karmią nas podróbkami. Kto ma czas na to, by zakwas na chleb rósł kilka dni i by codziennie go doglądać?

Dlatego regularnie odbywają się kontrole piekarni. W ostatnim czasie Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gorzowie przeprowadził cztery kontrole w Gorzowie, Deszcznie, Baczynie i Nowej Soli. W większości przypadków to, co deklarował producent zgadzało się ze składem pieczywa. Zakwestionowano tylko jedną partię tartej bułki, bo miała stary, zjełczały zapach. Nim przyszły wyniki badań, całą ilość trefnego towaru sprzedano nieznanym nabywcom jako towar pełnowartościowy! Inne uchybienia dotyczyły złego oznakowania produktu, braku określenia daty minimalnej trwałości, podania składników, masy, danych identyfikujących producenta.

Na co zwrócić uwagę na zakupach?

* E322, E330, E471, E300 to zakwaszacz i ulepszacz. Zwróć uwagę, czy nie ma ich chleb, który kupujesz.
* Mąka sojowa to tzw. naturalny ulepszacz. Dzięki niej piekarz może dodać więcej wody do mąki i tym samym zwiększyć objętość i miękkość bochenka.
* Chleb pakowany w foliowe worki o przedłużonym terminie do spożycia ma w sobie konserwanty, więc nie jest zdrowy.
* Uwaga na karmel! Producenci farbują nim chleb, który potem udaje razowy.
* Chleb baltonowski powinien zawierać 40 proc. mąki żytniej i 60 proc. mąki pszennej.
* Obejrzyj pieczywo zanim je kupisz. Dobry chleb jest ciężki, nie jest nadmuchany, powinien być też lekko mokry w środku, dość twardy. Po przekrojeniu nie powinien się kruszyć, nie powinny tworzyć się w nim dziury, kiedy smarujemy kromkę masłem.
* Najlepszej jakości chleb zachowuje świeżość nawet 10 dni. Nie pleśnieje!
* Jeśli na opakowaniu chleba napisane jest "bez konserwantów", to żadna dodatkowa wartość - każdy prawdziwy chleb nie ma konserwantów.
* Jeśli producent podaje, że "chleb jest pełnoziarnisty" oznacza to, że powinien być wyprodukowany z mąki otrzymanej z pełnego przemiału ziarna, bogatej w błonnik i składniki mineralne, np. mąki razowej pszennej typ 2000. A w rzeczywistości często jest to mąka jasna, np. pszenna typ 750 lub żytnia typ 720, która nie posiada zdrowotnych właściwości.

Mąka mące nie równa

Biała mąka jest produktem silnie oczyszczonym i w związku z tym pozbawionym witamin i soli mineralnych. Niektórzy nazywają ją białą śmiercią.
W skład każdego ziarna zbóż wchodzi skrobia i otoczka, która w przypadku białej mąki jest usuwana. A właśnie w tej otoczce znajdują się cenne witaminy i sole mineralne! Tak więc biała mąka i wyroby z niej otrzymywane, które tak nam smakują, są zupełnie bezwartościowe. Tylko zaklejają jelita, bo nie mają już w sobie błonnika, który działa jak naturalna szczoteczka i usuwa z organizmu składniki przemiany materii. Gwarancją zdrowia jest jadanie ciemnego pieczywa, w którym jest błonnik, witaminy B1, B2, B6, E, kwas foliowy.

Warto też wiedzieć co nieco o mące, z której robiony jest chleb. Tu obowiązuje prosta zasada:
* Im mąka ma wyższy numer, tym jest zdrowsza. Najzdrowsza jest graham (typ 1850), razowa (typ 2000) i z pełnego przemiału (typ 3000). Najmniej wartościowa jest pszenna: tortowa (typ 450), poznańska (typ 550), luksusowa (typ 550).
Oprócz pełnoziarnistego razowca, warto też kupować pumpernikiel ze śruty żytniej, bez zawartości drożdży, za to z dużą ilością błonnika.

(Korzystałam z książek: Katarzyny Bosackiej i Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej "Czy wiesz, co jesz. Poradnik konsumenta" i Katarzyny Bączkowskiej "Mniam, mniam, czy wiesz, co jesz?".)

UPIECZ CHLEB LUB BUŁKI!

To bardzo łatwe przepisy, dzięki którym w swoim domu możesz samodzielnie upiec chleb lub bułeczki.

Bardzo łatwy chleb z ziemniakami
(www.pracowniawypiekow.blogspot.com)
100 g ugotowanych ziemniaków przeciśniętych przez praskę
400 g pszennej mąki (najlepiej chlebowej)
200-250 ml wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
10 g świeżych drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek

Drożdże wsypać do miseczki, dodać cukier, 100 ml ciepłej wody, dokładnie wymieszać i odstawić na ok. 15 minut, by ruszyły.
Mąkę połączyć z solą i ziemniakami, na środku zrobić dołek i wlać najpierw zaczyn, a potem resztę wody i oliwę. Wodę należy dolewać stopniowo. Zagnieść gładkie i sprężyste ciasto. Przełożyć do miski wysmarowanej oliwą, przykryć folią i odstawić do wyrastania na godzinę. Następnie z ciasta uformować okrągły bochenek i przełożyć do miseczki wyłożonej ściereczką i oprószonej solidnie mąką. Odstawić do wyrastania na godzinę.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, wstawić do piekarnika i nagrzać do 240 st. Wyrośnięty bochenek przełożyć na rozgrzaną blachę, spryskać ścianki piekarnika wodą. Po 10 minutach zmniejszyć temp. do 210 st. i piec kolejne 15-25 min do zrumienienia bochenka.

Bułeczki mleczne
(www.smakzycia.redblog.gazetalubuska.pl)
3 szklanki mąki tortowej
3 dag drożdży
2 żółtka
3 łyżki cukru pudru
1/3 kostki masła
szklanka mleka
skórka otarta z cytryny
szczypta soli, tłuszcz do wysmarowania formy

Roztopiony tłuszcz odstawiamy do przechłodzenia. W ciepłym mleku rozprowadzamy pokruszone drożdże z dodatkiem łyżeczki mąki i łyżeczki cukru pudru odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy zaczyn podwoi objętość, dodajemy żółtka, pozostały cukier puder, skórkę otartą z cytryny, sól. Ja dodałam jeszcze pół laski wanilii. Mieszamy. Dodajemy przesianą mąkę i wyrabiamy ciasto ok. 5 min. Dodajemy letni tłuszcz i wyrabiamy, aż będzie jednolite, sprężyste, lśniące. Odstawiamy w ciepłe miejsce, by wyrosło. Gdy ciasto podwoi objętość, dzielimy je na równe części, na posypanej mąką stolnicy formujemy zgrabne bułeczki. Układamy na wysmarowanej tłuszczem blasze, odstawiamy, by wyrosły. Przed wstawieniem do piekarnika smarujemy wierzch roztrzepanym białkiem, pieczemy w temp. 160 st. przez ok. 30 min. Bułeczki powinny być lekko zrumienione, wyrośnięte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska