Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uschnięty dąb na cmentarzu w Krzeszycach zmienił się w piękną kapliczkę z rzeźbami dłuta Jarosław Ćwiertni

Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska
Figury po obu stronach drzewa wykonał rzeźbiarz Jarosław Ćwiertnia. Sama kapliczka na cmentarzu w Krzeszycach to pomysł i robota wielu osób
Figury po obu stronach drzewa wykonał rzeźbiarz Jarosław Ćwiertnia. Sama kapliczka na cmentarzu w Krzeszycach to pomysł i robota wielu osób Czytelnik
Figury wykonał Jarosław Ćwiertnia. I tak z uschniętego dębu na cmentarzu w Krzeszycach powstała kapliczka z Chrystusem Frasobliwym i aniołem.

Dąb w samym środku cmentarza parafialnego w Krzeszycach już dawno przestał być ozdobą. W dodatku przy tej pogodzie suche konary w każdej chwili mogły runąć na pomniki albo - co gorsza - na ludzi. - Jeszcze trochę i byłoby nieszczęście, ale przy drzewie któregoś dnia pojawiło się rusztowanie. Potem zjawili się strażacy, aż wreszcie dąb zmienił się w kapliczkę - mówi GL mieszkaniec gminy.

POLECAMY Z REGIONU

Piła motorowa poszła w ruch

Kapliczka powstała z pnia, który dało się zachować (choć gnębią go korniki). Zanim na dębie pojawiły rzeźby, swoją robotę faktycznie zrobili strażacy. - A zwłaszcza jeden. Dla mnie mistrz świata. Alpinista - mówi Jarosław Ćwiertnia, który dopiero, gdy strażacy przygotowali pień, mógł się wdrapywać na rusztowanie, żeby zacząć rzeźbiarską robotę.

Najpierw, kiedy spojrzał w dół, pomyślał, że nie da rady, choć już rzeźbił na wysokościach. W końcu jakoś się oswoił, choć nie było łatwo taskać po rusztowaniu (udostępnił je krzeszycki przedsiębiorca), piłę motorową, szlifierkę czy dłuta.

CZYTAJ TEŻ:
Trzej Królowie prosto spod piły i dłuta

Rzeźbienie trwało około czterech dni. Proboszcz krzeszyckiej parafii cieszy się, że w kapliczce udało się jeszcze zamontować solary, dzięki temu figury po zmroku są ładnie oświetlone. Przede wszystkim jednak odetchnął, że uschnięte drzewo już nikomu nie zagraża, a była to jedna z pierwszych spraw, którymi musiał się zająć po objęciu w sierpniu parafii. Poprzedni proboszcz załatwił pozwolenie na wycinkę drzewa i przekazał, żeby pilnie zająć się problemem.

Na 1 listopada kapliczka będzie gotowa

Kapliczka w pełnej krasie zaprezentuje się pewnie dopiero na 1 listopada. W pniu zostaną jeszcze umieszczone kamienne tablice z inskrypcjami, m.in. fragmentem wiersza Tuwima: Jeszcze się kiedyś rozsmucę, Jeszcze do Ciebie powrócę, Chrystusie...

ZOBACZ WIDEO: Rzeźby bobrów w Dychowie

Jarosław Ćwiertnia też się chętnie wybierze, żeby zobaczyć całość. - Moja żona mówi, że daliśmy drzewu drugie życie - powtarza rzeźbiarz. Do Krzeszyc ma kawałek. Mieszka w Starym Dworku koło Międzyrzecza. Tutaj można zajrzeć do jego pracowni. Od kiedy rzeźbi? - Co 10 lat mówię, że od 10 lat... - śmieje się i oblicza, że będzie już koło 30. Dlaczego rzeźbi? Mówi, że to „dziedziczne obciążenie”.

- Ojciec ładnie rysował, mama haftowała, babcia znała się na sztuce… Jak byłem mały, znałem wszystkie galerie, kościoły w okolicach Poznania, Kalisza, Turka, bo stamtąd pochodzi moja rodzina - mówi rzeźbiarz.

Zanim złapał za ciężkie piły motorowe i tym podobne, rysował i malował. Jego pierwszą rzeźbą był diabełek ze śliwy, wyrzeźbiony dłutem ojca, zdolnego cieśli. - Ojciec umiał równo ciąć drzewo, ja nie potrafię, dlatego zacząłem rzeźbić – śmieje się Ćwiertnia.

Jego prace można oglądać choćby w Pszczewie, gdzie po organizowanym od lat dorocznym plenerze zostawił m.in. figurę św. Rocha. Ostatnio jego płaskorzeźbę - św. Michała zabijającego smoka - docenili na konkursie górale, a to prawdziwi fachowcy, jeśli chodzi o rzeźbę w drewnie.

ZOBACZ WIDEO: Pamiątkowa tablica wróciła pod pomnik Papuszy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska