MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uparła się na drogę

Stefan Cieśla
Uparłam się aby sprawę załatwić do końca, bo nie mogłam patrzeć na piaszczystą ulicę i wysypisko śmieci - mówi Katarzyna Gamalczyk
Uparłam się aby sprawę załatwić do końca, bo nie mogłam patrzeć na piaszczystą ulicę i wysypisko śmieci - mówi Katarzyna Gamalczyk Krzysztof Tomicz
Było nam wstyd przed klientami z Europy, że muszą oglądać śmietnik i polną drogę. Dlatego postanowiliśmy sami zrobić z tym porządek i zbudować ulicę - mówi Katarzyna Gamalczyk, prezes spółki Gamaplast na Zakanalu.

Urzędowa kołomyja

Na ul Międzychodzkiej, przy której znajduje się firma jest jeszcze asfalt, co prawda mocno powybijany i połatany. Podobnie jak na odchodzącej od niej Inowrocławskiej. Ale boczne uliczki jak Sierakowska czy Pilska to już polne klepiska, z dziurami zasypanymi żwirem czy zwykłym gruzem. - Co jakiś czas miasto przysyła spych i walec, który uklepuje drogę. Ale to wystarcza tylko do pierwszego deszczu - mówi Stanisław Mac z Pilskiej.

- Trzy lata temu zaczęłam starania, aby wspólnie z miastem zrobić na Sierakowskiej porządną jezdnię. Ulica dochodzi do ogrodzenia firmy, trochę dalej sama mieszkam. Było mi zawsze wstyd przed klientami i gośćmi, że muszą oglądać dzikie śmietnisko i polną drogę - mówi K. Gamalczyk. Najpierw za firmowe pieniądze uprzątnęła wielki śmietnik. Powstał na miejskim terenie, którego nikt od lat nie sprzątał. Przyszła jezdnia zachodziła jednak na należącą do miasta działkę rolną, który najpierw należało ,,odrolnić''. Powstał problem, kto ma to zrobić i zapłacić. Z drugiej strony rosło kilkanaście starych topól, które należało wyciąć, bo nie tylko pyliły, ale przede wszystkim stale urywały się z nich spróchniałe konary.

- Dobry rok chodziłam po wydziałach magistratu, uzgadniałam, robiłam za gońca, pisałam pisma które mi dyktowano, bo nie do końca rozumiałam, o co w tej kołomyi chodzi. W końcu za firmowe pieniądze zapłaciłam i za ,,odrolnienie'', i za wycinkę drzew. Wreszcie teren pod drogę był gotowy - opowiada K. Gamalczyk.

Jeszcze w lipcu

Teraz czeka tylko na materiały. Z czynami jest tak, że społecznicy sami płacą za robociznę, a materiały daje miasto. - Tylko na nie czekamy, bo mamy już uzgodnionego wykonawcę. - zapewnia K. Gamalczyk. Zdzisława Borowicka z miejskiego wydziału inwestycji informuje, że właśnie załatwia przetarg na dostawę polbruku i krawężników. Kosztować będą ok. 66 tys. zł. - Jeszcze w lipcu dostaną i będą mogli rozpocząć budowę - twierdzi. Nowa droga prowadzić będzie na nadwarciański wał i łąki nad rzeką. - Dużo ludzi tu przychodzi na spacery, bo to fajny teren rekreacyjny - mówi K. Gamalczyk.

Na Pilskiej ludziom za drogo

O porządną jezdnię z chodnikiem na ul. Pilskiej walczy też Waldemar Szeląg. Działa w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Zawarcia i jak mówi, miasto obiecuje budowę ulicy już od 12 lat. - Jeszcze za wiceprezydenta Korskiego obiecywali, potem że jak zrobią uzbrojenie. Zrobili gaz i kanalizę cztery lata temu, ale ciągle nie wiemy, kiedy doczekamy się asfaltu. W czynie sami tego nie zrobimy, bo jak wyliczyliśmy, wyszłoby po 6,5 tys. zł na rodzinę. A na tyle nikogo tu nie stać - twierdzi. Jak nam powiedział Władysław Żelazowski, naczelnik miejskiego wydziału inwestycji, budowa ul. Pilskiej i sąsiednich przewidziana jest dopiero po 2011 r.

W tym roku miasto przeznaczyło na dofinansowanie inicjatyw społecznych 151 tys. zł. Oprócz jezdni przy ul. Sierakowskiej, dołożyło się do budowy kanalizacji przy ul. Braci Paździorków (13,8 tys. zł) i Hufcowej (35 tys. zł) oraz chodnika przy Kazimierza Wielkiego 90-100 (36 tys. zł).

Jak wyjść z inicjatywą

Aby starać się o dofinansowanie należy:
* utworzyć społeczny komitet, wybrać przewodniczącego i powiadomić pisemnie prezydenta, co chce się zrobić. Należy też pisemnie zadeklarować własny udział finansowy,
* zlecić uprawnionej firmie wykonanie kosztorysu inwestycji oraz dokumentacji projektowo-technicznej,
* załatwić w administracji budowlanej wskazanie lokalizacyjne lub pozwolenie na budowę,
* znaleźć solidnego i taniego wykonawcę (przy wodociągu odpada),
* uzyskać odbiór robót,
* dokumentację z zakończenia robót i faktury dostarczyć do Wydziału Inwestycji UM.
Szczegółami i radą służy Zdzisława Borowicka, tel. 0 95 73 55 793.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska