Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie szkoły w Strzelcach Kraj. rozsyłali sobie zdjęcia z nagą koleżanką. U nas przeczytasz rozmowę z 16-latką

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Zarzuty w tej sprawie może usłyszeć nawet kilkadziesiąt osób!
Zarzuty w tej sprawie może usłyszeć nawet kilkadziesiąt osób! fot. archiwum
Na fotce jest twarz i piersi 16-latki. Sama ją zrobiła i trzymała w telefonie. Uczniowie ją rozpowszechnili. - Prawie cała szkoła je widziała - mówią. Zarzuty w tej sprawie może usłyszeć nawet kilkadziesiąt osób!

16-latka mieszka na wsi. Uczy się w pierwszej klasie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Strzelcach (popularnie zwane technikum). Ma długie włosy, kolorowe ciuchy, jest nieco speszona. Widać, że sprawa ciągle w niej siedzi. - Te wysyłanie sobie zdjęć nie jest dla mnie miłe - ucieka wzrokiem (cała rozmowa poniżej - red.).
Policjanci otrzymali zgłoszenie w tej sprawie pod koniec zeszłego tygodnia. - Kilkanaście dni temu w czasie zajęć wuefu jedna z uczennic opiekowała się telefonami komórkowymi ćwiczących. Przeglądnęła telefon pokrzywdzonej. Znalazła tam zdjęcie jej nagiego ciała i przesłała je na telefony innych uczniów.

Czytaj też: Surowsze kary za pedofilię i publikowanie nagich zdjęć

Część z nich wysłała je do kolejnych znajomych - opisuje Andrzej Węglarz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach. Pięciu uczniów już usłyszało w tej sprawie zarzuty, bo za rozpowszechnianie wizerunku nagiej osoby bez jej wiedzy grozi nawet do pięciu lat więzienia.
- Z pozyskanej wiedzy i bilingów wynika, że takich osób z zarzutami będzie znacznie więcej. Na pewno kilkanaście, a być może nawet kilkadziesiąt - tłumaczy Węglarz. Dodaje, że po pierwszych interwencjach policji w tej sprawie, wielu uczniów zaczęło opuszczać lekcje.
- Nie ma to znaczenia, kto pierwszy wysłał zdjęcia, a kto robił to później. Każda z tych osób zrobiła dziewczynie krzywdę. Na pewno nikt z powielających nie chciałby być na jej miejscu - mówi Małgorzata Czaplewska-Pacała, prokurator rejonowy ze Strzelec.

Czytaj też: Internetowa miłość Moniki zamieniła się w piekło. Chłopak umieścił jej nagie zdjęcia w internecie

Załamany historią jest dyrektor szkoły Jan Krzyszewski. - Na pewno osoby najbardziej winne dostaną naganę, a może nawet zostaną usunięte ze szkoły - mówi.
Kilku uczniów z tej szkoły tak komentuje sprawę: - Co to za pomysł, żeby sobie robić takie zdjęcia? To głupota tej dziewczyny. Ale z drugiej strony, nikt nie powinien ich rozpowszechniać.
Ojciec 16-latki to miły, rozmowny mężczyzna. Matka 16-latki jest w pracy za granicą. - Co ja będę ukrywał, moja córka nie jest aniołkiem. Ale z drugiej strony nie jest też złym dzieckiem, nie mam z nią jakichś problemów. Próbowała już papierosa i takie tam. Ale robienie sobie takich zdjęć jest zwykłą głupotą. Teraz musi przełknąć "żabę", którą sama stworzyła - mówi ojciec. Dodaje, że córka nie jest sprawą specjalnie załamana, w domu prawie nie rozmawiają na ten temat. 16-latka napisała matce o tym przez internet.

- Zgłosiłem sprawę na policję, bo chciałem, żeby te zdjęcia zostały skasowane i, żeby wyszły z obiegu. Ja nie jestem za karaniem tych osób, które je rozsyłały. To była po prostu głupota z ich strony i tyle - komentuje spokojnie mężczyzna.
Urszula Onichowska, psycholog z Centrum Diagnozy, Terapii i Edukacji Mentis w Gorzowie, uważa, że na 16-latce dokonano pewnego rodzaju gwałtu. - Tu nie jest winna technologia. Po prostu dzieciom i młodzieży brakuje szacunku do ludzi i nie potrafią się wczuwać w uczucia innych. Takie rzeczy wynosi się z dzieciństwa - tłumaczy.

Tak nagle nie da się zapomnieć o tym wszystkim

- To jest moja prywatna sprawa, co trzymam w telefonie - mówi 16-latka, której nagie zdjęcia rozpowszechniono w szkole.

- Co myślisz o tym, że uczniowie rozpowszechniają twoje półnagie zdjęcia?
- Nie jest to dla mnie miłe. Nie powinni tego robić. To jest z ich strony... (chwila ciszy) To jest z ich strony chamskie.

- Czy powinni być ukarani?
- Na pewno powinna być ukarana dziewczyna, która pierwsza wysłała te zdjęcia. No, bo to od niej wszystko się zaczęło. Źle się zachowała. Gdyby nie ona, nikt nie miałby tych zdjęć. A pozostałe osoby, które wysyłały je dalej, powinny być ukarane w mniejszym stopniu, choć też nie powinny tego robić.

- A gdyby do ciebie dotarło zdjęcie półnagiej koleżanki?
- Na pewno zachowałabym je dla siebie i nie rozpowszechniała dalej.

- Rozmawiałaś już z koleżanką, która pierwsza puściła zdjęcia w eter?
- Tak. Przeprosiła mnie. Niby rozmawiamy ze sobą, ale cały czas mam do niej żal. Tak nagle nie da się zapomnieć o tym wszystkim.

- Niektórzy mówią, że to częściowo twoja wina, bo ty sama zrobiłaś sobie te zdjęcia, a później trzymałaś je w telefonie.
- To jest moja prywatna sprawa, co trzymam w telefonie i nikogo to nie powinno obchodzić. Poza tym nikt nie powinien grzebać w mojej komórce bez mojej wiedzy.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska