- Najpierw musimy upewnić się, czy sami jesteśmy bezpieczni. Wzywamy pomoc i, jeśli to możliwe, udzielamy pierwszej pomocy - tłumaczył uczniom Roman Soszka, nauczyciel wuefu i instruktor udzielania pierwszej pomocy.
Gorzowska podstawówka już rok temu uczestniczyła w akcji fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W ramach programu "Ratujemy i uczymy ratować" do szkoły trafiły fantomy i cały sprzęt potrzebny do tego, żeby przekazać młodym ludziom wiedzę o tym, jak pomagać ofiarom wypadków.
Jak prawdziwe
- To bardzo fajne zajęcie. Myślę, że dzięki nim będę wiedział jak pomagać i jak ratować ludzkie życie - mówił Piotr Kunka. W zajęciach uczestniczyło niespełna trzydzieścioro dzieci z klasy piątej. Była mowa o tym, jak wzywać pomoc, jak sprawdzić, czy osoba jest przytomna, jak zabezpieczyć pokrzywdzonego przed wychłodzeniem oraz najważniejsze - jak udzielić pierwszej pomocy.
Żeby sytuacja ze szkolenia stała się bardziej realna, dzieci otrzymały nawet specjalne atrapy telefonów komórkowych. Były one wykonane z kartonu. - Musimy pamiętać, żeby najpierw wezwać pomoc, a później ratować - tłumaczyli zdziwionemu reporterowi uczniowie.
To nie były pierwsze zajęcia z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Dzieci dobrze wiedziały, jak należy się zachować, jak przeprowadzić masaż serca i sztuczne oddychanie. - Zajęcia organizujemy cyklicznie. Ważne, żeby uczniowie zakodowali sobie wszystkie informacje, które później mogą im się przydać w sytuacji realnego zagrożenia życia - tłumaczył instruktor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?