Uchwała nowosolskich radnych w sprawie opłaty za przedszkole zostanie wycofana

Propozycje prezydenta

Propozycje prezydenta

1. Pozostawić uchwałę bez zmian, czyli 255 zł opłaty miesięcznej, tj. 20 proc. najniższej krajowej (27 proc. partycypacji rodziców w kosztach utrzymania dziecka w przedszkolu).

2. Uchylić uchwałę i pozostawić 155 zł opłaty miesięcznej, czyli 12 proc. najniższej krajowej (15 proc. partycypacji rodziców w kosztach utrzymania dziecka w przedszkolu)

3. Ustalić opłatę na poziomie 178,64 zł, czyli 14 proc. najniższej krajowej bez innych zmian.

Na spotkanie o godz. 17.00 w Nowosolskim Domu Kultury przyszło wielu mieszkańców. Przebiegło w umiarkowanie spokojnej atmosferze, choć momentami emocje brały górę nad rozsądkiem.

- Jeszcze nigdy nie widziałem na tej sali takich tłumów - przyznał Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. Zapowiedział, że rozpocznie od przedstawienia źródeł dochodów budżetu miasta oraz wydatków z kasy miejskiej, co nie spodobało się zgromadzonym w sali, którzy woleli przejść do konkretów. Po chwili pełnej napięcia mieszkańcy oddali głos prezydentowi.

Przez godzinę prezentował drobiazgowe wyliczenia i wyjaśniał, że nie da się dołożyć brakującego 1 mln zł z do przedszkoli.
- Nie można jednemu zabrać, żeby dać drugiemu - przekonywał. - Chcemy w 2009 r. zainwestować 37 mln zł, żeby mieszkańcom miasta żyło się lepiej - dodał.

Przedszkola czy inwestycje?

4. Od września opłatę podnieść o 1 proc. z 12 proc. do 13 proc. najniższej krajowej, czyli do 165,88 zł i co roku podnosić o 1 proc. ...np. do 18 proc., ale też zależnie od ewentualnych podwyżek w innych gminach.

5. Pozostawić kwotę obecną 153,12 zł na niezmienionym poziomie, przy jednoczesnej likwidacji wszystkich ulg, lub przynajmniej zastosować ulgi porównywalne z innymi miastami woj. lubuskiego z jednoczesnym wprowadzeniem opłaty za żłobek w wysokości np. 50 zł miesięcznie.

Niższą opłatę w innych miastach województwa prezydent tłumaczył tym, że bogatsze miasta stać na tańsze przedszkola, bo mogą dołożyć więcej pieniędzy. Zdaniem prezydenta, nie tędy droga. - Te miasta strzelają sobie "samobója". Jeśli będziemy mieli tańsze przedszkola, będziemy zjadali własny ogon, bo wtedy nie starczy pieniędzy na inwestycje. Nie będziemy budować nowych fabryk, dróg, a Nowa Sól będzie miastem smutnych ludzi - wyjaśniał.

I wielokrotnie podkreślał: - Dążę do osiągnięcia kompromisu, żeby na wszystko starczyło nam pieniędzy.
Obecny na sali radca prawny Iwona Sondej - Barriga upewniła mieszkańców, że opłata za przedszkola jest pobierana legalnie.

Błąd trzeba naprawić

6. Przeorganizować cały system opłat i ulg od 1 września 2009 z jednoczesnym wprowadzeniem opłaty za żłobek np. w wysokości 50 zł miesięcznie.

* Podstawami bazowymi byłyby dwie kwoty: obecna 153,12 zł oraz uchwalona 255,20 zł. Ustalić 5 lub 10 progów opłat w zależności od dochodów na jednego członka rodziny na podstawie zaświadczeń z zakładów pracy z ostatnich 3 miesięcy.

* Dla dzieci niepełnosprawnych opłata wynosiłaby 40% najniższej opłaty bazowej.

* Ulga na drugie dziecko wynosiłaby 30% opłaty za pierwsze dziecko i za każde kolejne tak samo.

* W wyjątkowych przypadkach dyrektor przedszkola po zasięgnięciu opinii organu prowadzącego mógłby obniżyć opłaty.

* Przy realizacji tylko podstawy programowej 5 godzin bez opłaty stałej wyżywienie we własnym zakresie.

- Nikt nie chciał państwa oszukać. Popełniliśmy błąd, to jest ludzkie. Pozwólcie nam państwo ten błąd naprawić - powiedział prezydent. - Trzeba umieć przyznać się do błędu i znaleźć rozwiązanie. Po uchwaleniu uchwały przez radnych miejskich miałem wątpliwości co do jej słuszności. Uderzyłem się w pierś, przemyślałem sprawę i w ubiegłym tygodniu po konsultacjach z opozycją i koalicją złożyłem wniosek o wycofanie uchwały. Jeżeli wprowadzimy jakieś zmiany, to dopiero od 1 września br. - zapewnił, po czym zaprezentował sześć propozycji na rozwiązanie problemu opłaty.

Pomysły są różne: od pozostawienia opłaty na tym samym poziomie, poprzez stopniowy wzrost kosztów, aż po zróżnicowanie wysokości opłaty w zależności od dochodu na osobę w rodzinie. Tę ostatnią propozycję najbardziej zachwalał W. Tyszkiewicz, jako najbardziej sprawiedliwą i chroniącą biedniejszych rodziców. Wspólnie z mieszkańcami przyjął trzymiesięczny termin przeznaczony na przedyskutowanie możliwości rozwiązań i wybranie tego najlepszego.

Owocne spotkanie

Propozycja nr 6

Jak rodzice przedszkolaków ocenili spotkanie?
- Obok prezydenta zabrakło mi na scenie radnych miejskich. Wziął całą odpowiedzialność na siebie, a przecież to oni przyjęli uchwałę. Liczyłem, że wywiąże się jakaś dyskusja, a skończyło się na przedstawieniu stanowiska prezydenta. Cieszę się, że mamy trzy miesiące na przeanalizowanie propozycji - mówił Sebastian Stoparczyk.

- Uważam, że można było od razu przejść do konkretów, czyli tych sześciu propozycji - rzuciła Wioletta Kruk. - Prezydent zachwala szósty pomysł, ale myślę, że jest nierealny. Ludzie nie przyznają się, ile tak naprawdę zarabiają, a na dodatek kombinują i dostają jeszcze pieniądze z opieki społecznej. Tacy ludzie celowo podawaliby zaniżone dochody, żeby załapać się na niższy próg opłaty - twierdziła.

- Propozycja czwarta, czyli stopniowanie podwyżki jest tylko chwilowym rozwiązaniem. Teraz opłata wzrosłaby niewiele, ale za trzy lata byłaby już wysoka. Teraz nie przewidzę, czy za kilka lat nie będę miała dziecka w przedszkolu. Jestem za pomysłem nr 1- mówiła Anna Wojciechowicz.
- Ja mam dwójkę dzieci w przedszkolu, więc dla mnie liczą się ulgi. Najbardziej odpowiada mi propozycja szósta - dodała Iwona Budek.

Więcej przeczytasz w piątkowym wydaniu GL