Głogowianin zauważył pofatygowane urządzenie w weekend. - Chciałem przejść przez ulicę. Patrzę, a tam zamiast zielonego, czy czerwonego świtała cały mechanizm wisi na kabelkach - opowiada mężczyzna. - Ktoś musiał to rozbić, czymś solidnie przydzwonić. Samo by się nie rozleciało na kawałki. Zaskakuje mnie taka bezmyślność! Przecież przez ten akt wandalizmu może dojść do tragedii - dodaje.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z głogowskim ratuszem. Gmina miejska odpowiada za drogę i właściwe funkcjonowanie, stojacych przy niej urządzeń.
- Tę informację przyjmuję jako zgłoszenie - powiedział nam naczelnik wydziału promocji Krzysztof Sadowski. - Naprawę popsutego sygnalizatora zlecimy firmie, która zajmuje się wykonywaniem takich prac. Remont rozpocznie się jeszcze dziś - zapewnił.
- Za tego rodzaju niszczenie mienia, zgodnie z przepisami, grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - mówi oficer prasowy głogowskiej policji Bogdan Kaleta. - Z kolei za usunięcie lub przestawienie znaku drogowego można m.in. zapłacić grzywnę do pięciu tys. zł - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?