Trzecioklasiści z Bobrówka dostali nagrody za sukces w eliminacjach plebiscytu "Pokażcie klasę"

Poznaliśmy Dodę i dowiedzieliśmy się, że Maciek ma jeszcze jedną w domu. To tak przy okazji, bo jeszcze było wręczenie nagród, ale nie takie zwyczajne tylko na apelu. Tak to się świętuje sukcesy trzecioklasistów z Bobrówka! W eliminacjach plebiscytu "Pokażcie klasę" organizowanego przez "GL" i kuratora oświaty Romana Sondeja klasa 3 ze Szkoły Podstawowej w Bobrówku koło Strzelec zdobyła 1027 głosów. W głosowaniu Czytelników i Internautów w kategorii 1-3 podstawówek była pierwsza, pokonując szkoły nie tylko ze Strzelec, ale też z dużego Gorzowa, Zielonej Góry czy Nowej Soli. Jakim cudem, skoro Bobrówko to mała wieś, a w miejscowej szkole uczy się tylko 107 uczniów (w tym 13 przedszkolaków)? - To było pospolite ruszenie! - śmiała się wczoraj wychowawczyni Małgorzata Kimet. No bo spójrzcie: mama Maćka, która pracuje w gorzowskiej fabryce telewizorów TPV, taką zrobiła dzieciakom propagandę, że któregoś razu zachęta do wysyłania SMS-ów o treści klasanz.12 (to numer trzecioklasistów z Bobrówka) pojawiła się na telebimach w całej firmie. Nie dziwota, Maciek zaangażował nie tylko mamę, ale też Dodę. - Dodę? - zapytacie. A jak! Doda to pluszak (widzicie go na zdjęciu z przodu, to ten dalmatyńczyk w rękach Maćka), który zaginął na klasowej wycieczce w Poznaniu. Można przeczytać o tym w ich artykule, który jest zadaniem wszystkich finalistów: "Czas naszej wycieczki mijał szybko, a my mieliśmy jeszcze tyle do zobaczenia. Nasz pan kierowca dzielnie przebijał się przez zakorkowane ulice Poznania, aby jak najszybciej dowieźć nas na Stary Rynek. Spacerując poznańską starówką, dotarliśmy do Ratusza. Tu mogliśmy chwilę odpocząć, zjeść lody i pokarmić gołębie. Niestety nie udało nam się zobaczyć poznańskich Koziołków. Byliśmy za to w Palmiarni, która zachwyciła nas tropikalną roślinnością i pięknymi rybami. Tu każdy robił zdjęcia. Nie obyło się również bez przygód. Był płacz, gdy naszemu koledze Maćkowi zapodziała się Doda, nasza klasowa maskotka. Jest z nami od klasy zerowej. Bez niej nie wrócilibyśmy do domu. Wszyscy zaczęli jej szukać. Na szczęście to Pani zauważyła ją między roślinami". W Bobrówku dowiedzieliśmy się, że to nie jedyna Doda Maćka. Drugą ma w domu, całkiem żywą! Kacper, który mieszka w Buszowie, opowiedział nam, jak załatwił z panią w swoim sklepie, żeby mógł, powiesić w witrynie ulotkę zachęcającą do wysyłania SMS-ów. Na drzwiach wejściowych do klasy też wisi apel o głosowanie, od razu z podziękowaniem, a w klasie artykuły z naszej gazety (ten też wywieście!). - Proszę pana, oni nikomu nie odpuszczą! Nawet jak wczoraj był u nas przedstawiciel dystrybutora książek, to musiał przy nich wysłać SMS-a! Upewnili się, bo zaraz nadszedł SMS z podziękowaniem - śmieje się M. Kimet. Nasza wizyta w szkole przybrała bardzo oficjalny charakter, bo dyrektor Maria Czuchta postanowiła, że nagrodę wręczymy przy całej szkole. I jak postanowiła, tak zrobiła, apel był już za kwadrans. Wręczyliśmy maluchom nagrodę. Oficjalnie brzmi to tak: - Dla klasy 3 ze Szkoły Podstawowej w Bobrówku za pierwsze miejsce w głosowaniu SMS kategorii klas 1-3 szkół podstawowych aparat cyfrowy Casio-Z90B-A (ufundowany przez Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe Fotoset w Gorzowie Wlkp., ul. Podmiejska 21A). Nagrodę odebrał Wiktor, gospodarz klasy. Nieoficjalnie dorzuciliśmy każdemu uczniowi zestaw trzech płyt CD z encyklopedią zwierząt (a cała szkoła biła trzecioklasistom brawo). Zapewniliśmy też, że nagrody są miłe, ale jeszcze ważniejsze zaangażowanie uczniów i nauczycieli, integracja z rodzicami (- Oj, tak! - kiwała głową pani Kimet), a także wielka promocja dla klasy, szkoły i Bobrówka (nie uwierzycie, ale po sukcesie trzecioklasistów nas w redakcji zaczęto pytać, gdzie to Bobrówko leży!). Liczymy więc, że klasa 3 powalczy ostro też w finale i chyba tak będzie, bo pani Kimet puściła oko, że mają już swoją strategię i jej się trzymają.