Po zakończeniu poprzedniego sezonu w międzyrzeckim trzecioligowcu nastąpiły spore zmiany. Niestety, na gorsze. Dotacja lokalnego samorządu została zmniejszona z 400 do 245 tys. zł, zespół opuściło ośmiu czołowych graczy, na stanowisku pierwszego trenera za Dariusza Borowego pojawił się pracujący poprzednio z młodzieżowymi zespołami Krzysztof Jedynak, zaś drużyna rezerw musiała się wycofać z ,,okręgówki’’.
- Z własnych źródeł jesteśmy w stanie pozyskać najwyżej 10-15 tys. zł przez rok. A to oznacza, że w nowym sezonie będziemy dysponowali najwyżej 260-tysięcznym budżetem - oblicza dyrektor klubu Henryk Stawasz. - Zarząd postanowił, że oszczędności dotkną głównie pierwszego zespołu. Nie chcemy rujnować pracy z siedmioma młodzieżowymi zespołami: juniorami starszymi, trampkarzami, młodzikami, orlikami, żakami i dwoma grupami naborowymi. By to wszystko ,,hulało’’ na poprzednim poziomie, musielibyśmy dysponować minimum pół milionem złotych. Młodzież zawsze była dla obecnego zarządu priorytetem.
Cały artykuł o sytuacji w międzyrzeckim klubie czytaj w czwartkowym, papierowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej''.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?