MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudne warunki na drogach. Obowiązkowo jedźmy wolniej

Czesław Wachnik
Wystarczyła chwila nieuwagi i potężny tir zsunął się do rowu. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. - Sam nie wiem jak do tego doszło. Pewnie pod kołami był lód - tłumaczył zdenerwowany kierowca.
Wystarczyła chwila nieuwagi i potężny tir zsunął się do rowu. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. - Sam nie wiem jak do tego doszło. Pewnie pod kołami był lód - tłumaczył zdenerwowany kierowca. fot. Czesław Wachnik
Mamy prawdziwą zimę. Objawia się ona w dzień temperaturą w okolicy zera oraz nocnymi i porannymi przymrozki. Te różnice temperatur sprawiają, że na jezdniach powstaje cienka i najczęściej niewidoczna warstwa lodu. To ona stanowi największe niebezpieczeństwo dla kierowców.

Warstwa lodu, także niewidoczna, znajduje się bardzo często pod śniegiem. Który napadał w nocy czy nad ranem. Z takimi sytuacjami spotykamy się szczególnie na drogach lokalnych i osiedlowych.

Jak wynika z badań Szwedzkiego Instytutu Drogowego wypadki czy kolizje samochodowe podczas gołoledzi zdarzają się aż czterokrotnie częściej niż na mokrej nawierzchni oraz dwukrotnie częściej niż na zaśnieżonych jezdniach.

Niebezpieczny czarny lód

Gołoledź powstaje najczęściej w momencie, kiedy deszcz lub mgła opada na podłoże o temperaturze niższej niż zero stopni. W takich warunkach woda idealnie przylega do powierzchni, tworząc cienką warstwę lodu. Jest ona niewidzialna na czarnej nawierzchni dróg, dlatego niekiedy nazywa się ją czarnym lodem.

Występuje najczęściej gdy po mroźnych i suchych zimach przychodzi ocieplenie. Uśpiona czujność kierowców - którzy po okresie jazdy w ekstremalnych warunkach na drogach pokrytych śniegiem, automatycznie zwiększają prędkość, widząc czarną jezdnię - może mieć tragiczne skutki.

-Kiedy podczas jazdy nagle zrobi się podejrzanie cicho wewnątrz samochodu i jednocześnie nastąpi wrażenie, jakbyśmy bardziej "płynęli" niż jechali, to oznaka, że pewnie jedziemy po idealnie równej i śliskiej powierzchni, czyli po czarnym lodzie - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. To chyba najbardziej niebezpieczne zjawisko, które ma związek z wpływem pogody na warunki drogowe. Stanowi śmiertelne zagrożenie dla kierowców - dodaje Weseli

Jak najszybciej zmniejszmy prędkość

Najważniejszą zasadą, o której należy pamiętać, jadąc podczas gołoledzi, to zmniejszenie prędkości, hamowanie pulsacyjne i niewykonywanie gwałtownych manewrów. Prawa fizyki są niepodważalne - obowiązkowe o tej porze roku opony zimowe zwiększają bezpieczeństwo, jednak nie są w stanie uchronić przed poślizgiem.

Samochód podczas poślizgu na czarnym lodzie to już nie samochód, a pędzący w bliżej nieokreślonym kierunku ciężki przedmiot, który nie wiadomo gdzie się zatrzyma. Stanowi realne zagrożenie nie tylko dla samego kierowcy, ale także dla innych uczestników ruchu, w tym pieszych stojących np. na przystankach autobusowych lub idących chodnikiem.

Co robić w momencie, kiedy auto wpadnie w poślizg? W przypadku, kiedy tylne koła tracą przyczepność (nadsterowność), należy wykonać kierownicą kontrę w celu naprowadzenia samochodu na prawidłowy tor jazdy. W żadnym wypadku nie należy naciskać na hamulec, gdyż spowoduje to pogłębienie się nadsterowności.

W przypadku podsterowności, czyli uślizgu przednich kół, który występuje podczas skrętu, należy natychmiast zdjąć nogę z gazu, zmniejszyć wykonywany wcześniej skręt kierownicą i delikatnie wykonać go ponownie. Takie manewry pozwolą odzyskać przyczepność i skorygować tor jazdy.

Ułatwione zadanie mają kierowcy, których samochody wyposażone są w system ABS. Jego rolą jest nie dopuścić do zablokowania kół podczas hamowania i tym samym zapobiec poślizgowi. Pomimo tego, że auta z tym systemem mają krótszą drogę hamowania, należy pamiętać, że nawet najdoskonalszy system nie jest w stanie uchronić przed zagrożeniem kierowcy, który jedzie zbyt szybko. Dlatego ważne jest, by prędkość jazdy dostosować do warunków panujących na drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska