Otwarcie nowego odcinka trasy szybkiego ruchu S3 z Gorzowa Wlkp. do Międzyrzecza cieszy kierowców. Równa jak stół nowa droga skróciła czas przejazdu między tymi miastami z blisko godziny do zaledwie 20 minut. Martwi jednak wójtów i burmistrzów trzech gmin powiatu międzyrzeckiego, które przecina "eska”. Dlaczego? Zgodnie z przepisami, muszą przejąć równoległe do niej odcinki krajowej "trójki”. Do tej pory zarządzała nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ale po wybudowaniu ekspresówki przejdzie pod przysłowiowy parasol lokalnych samorządów.
– Będziemy więc musieli szukać pieniędzy na jej utrzymanie. Czyli na remonty i odśnieżanie – zaznaczają urzędnicy z ratusza w Międzyrzeczu.
W drugiej połowie minionego roku - po wybudowaniu i otwarciu trasy S3 z Międzyrzecza do Sulechowa – międzyrzeckie władze przejęły kilkunastokilometrowy fragment drogi krajowej nr 3 w kierunku Świebodzina. Jak poinformowała nas Patrycja Klarecka-Haładus z magistratu, od stycznia do maja br. za jej utrzymanie gmina zapłaciła dodatkowo ponad 24 tys. zł. Dodatkowo ponad 10 tys. zł zaplanowano natomiast za wykaszanie poboczy. Teraz samorząd ma wziąć na swoje barki utrzymanie jej kolejnego odcinka. - Na razie jeszcze nie wiemy, ile za to zapłacimy - dodaje urzędniczka.
Jak sprawę komentują w Bledzewie i Skwierzynie. Jaka jest szansa, że starą "trójkę” przejma władze województwa?
Czytaj w czwartek, 29 maja, w "Gazecie Lubuskiej” dla Czytelników z Międzyrzecza i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
