W ubiegłym roku, po pięciu z rzędu sezonach w krajowej elicie, lekkoatleci AZS AWF spadli z pierwszej ligi. - Nie robimy tragedii z 14. lokaty, bo wiosną nasze ligi będą zorganizowane po nowemu - zapewnia Dariusz Niemczyn. - Do połowy czerwca zostanie wyłonione ośmiozespołowa ekstraliga, a pozostałe drużyny znajdą się w dwóch lub trzech grupach pierwszej ligi. Na miejsce w najlepszej ósemce i tak nie mieliśmy szans.
O wiele poważniejszym problemem jest brak w Gorzowie lekkoatletycznego stadionu i hali. - Możemy powiedzieć o sobie, że jesteśmy najlepszą w Polsce sekcją bez syntetycznej bieżni. Ale to marne pocieszenie... - przyznaje dziekan gorzowskiego ZWKF prof. dr hab. Tomasz Jurek. - Są mi znane plany budowy wielkiego kompleksu sportowego przy ulicy Mironickiej. Ma się tam znaleźć i stadion z ośmiotorową bieżnią, i hala z czterema torami. Tyle tylko, że nikt nie wie, kiedy te projekty doczekają się realizacji. Sami nie mogliśmy przystąpić do modernizacji naszego stadionu przy Wyszyńskiego. Powód był prosty: po pożarze przystani wioślarskiej musieliśmy zbudować nowy obiekt dla wodniaków i wyhamować marzenia lekkoatletów...
By przygotować zawodników do najważniejszych imprez, ośmiu szkoleniowców AZS AWF przez miesiąc - po dwa razy w tygodniu - wyjeżdża ze swymi podopiecznymi na specjalistyczne treningi w Słubicach lub Zielonej Górze. Teraz nawet taka forma zajęć może się okazać niedostępna, bo w nowym sezonie budżet sekcji został okrojony ze 180 (w 2009 r.) do 110 tys. zł. Utrzymanie 32. pozycji wśród polskich klubów lekkoatletycznych (na 386 sklasyfikowanych) będzie więc bardzo trudne.
Gorzowskimi gwiazdami poprzedniego roku okazali się brązowi medaliści seniorskich MP: 800-metrowiec Sebastian Papuga i trójskoczkini Monika Olkiewicz. Pierwszy osiągnął w HMP rezultat 1.48,25 (choć był to 15. wynik w Europie, nie dał mu nominacji na HME w Turynie), a druga - 13,02. Olkiewicz zajęła też trzecie miejsce w MMP w skoku w dal - 5,80. Zdaniem trenerów, tych dwoje zawodników oraz dziesięcioboista Marcin Przybył (z życiowym rekordem 7.048 pkt.) mają największe szanse, by skutecznie powalczyć o olimpijskie paszporty do Londynu.
- Pochodzę z Łobudzic koło Bełchatowa. Mam 25 lat, jeszcze w marcu skończę studia w ZWKF i bardzo chciałbym zostać w Gorzowie - mówi Papuga, od niedawna członek kadry narodowej. - By wyjechać na najbliższe igrzyska, musiałbym przebiec 800 metrów w 1.46,00. Taki wynik mogę osiągnąć tylko wtedy, gdy będą mnie omijały kontuzje. A mam z nimi ostatnio problemy, bo we wrześniu ubiegłego roku złamałem kość piszczelową lewej nogi. Do treningów wróciłem dopiero w styczniu. No i ten stadion... Czy naszego miasta rzeczywiście nie stać na wybudowanie przyzwoitego obiektu?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?