W piątek przed 11.00, na drodze S3 koło Zielonej Góry, na wysokości Zawady doszło do tragicznego wypadku. Droga została zablokowana.
- Nagle zobaczyliśmy w oddali tylko wielki tuman kurzu - opowiadają osoby, które jechały trasą S3 w momencie, gdy doszło do zderzenia.
- Kierowca peugeota z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i tam zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. Zginął na miejscu - mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska z biura prasowego zielonogórskiej policji.
Po zderzeniu auto odbiło się od tira i wypadło z drogi. Siła zderzenia była ogromna. Z peugeota wypadł silnik oraz skrzynia biegów. Przód auta został tak zmiażdżony, że nie ma szans poznać jego marki.
Z drogi wypadł również tir. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia. Niestety nie miał na to żadnych szans. Za ciężarówką jechała kia, która również wypadła z trasy.
Utrudnienia na tym odcinku S3 potrwać do ok. godz. 17.00. Potem ruch zostanie na godzinę puszczony i znowu zamknięty. Wtedy pomoc drogowa zacznie wyciągać ciężarówkę z pobocza. To również zajmie kilka godzin.
O godz. 14.45 kierowcy, którzy jechali w kierunku Zielonej Góry stali w korku już przed Sulechowem, na nowym odcinku drogi S3.
Zobacz też: Wypadek koło Gorzupi. Zginęły 7-letnie dziecko oraz ciężarna kobieta