W środę, 5 sierpnia na al. Zjednoczenia 28-letni motocyklista, mieszkaniec Zielonej Góry, uderzył w bok toyoty, która zajechała mu drogę. Mężczyzna niestety zmarł.
Jak wynika z pierwszych ustaleń, motocyklista jechał al. Zjednoczenia w kierunku Zielonej Góry Przylepu. Z ul. Dekoracyjnej wyjeżdżała kierująca toyotą yaris. Wyjechała prosto na motocykl. Z relacji świadków wynika, że 28-letni motocyklista położył jednoślad, aby zminimalizować skutek zderzenia. Jednak rozpędzona maszyna uderzyła tak mocno w bok samochodu, że auto aż obróciło na jezdni. - Podbiegłam ratować motocyklistę. Poprosiłam mężczyznę, żeby mi pomógł, robiliśmy co tylko się dało - opowiada nam kobieta, która była świadkiem tragedii. Ekipa pogotowia stwierdziła zgon 28-latka z Zielonej Góry. Ranna kobieta z toyoty została zabrana do szpitala.
Podczas sprawdzania dokumentów motocyklisty okazało się, że nie miał on prawa jazdy. - Mężczyzna miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów do 2016 r. - mówi asp. sztab. Andrzej Gramatyk, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki. Uprawnienia stracił za prowadzenie po pijanemu lub pod wpływem narkotyków.
Przeczytaj też: Śmiertelny wypadek w Zielonej Górze. Zginął rowerzysta (zdjęcia, wideo)