Lecz dziecko u znachora
6-miesięczna dziewczynka spod Nowego Sącza zmarła z głodu. Jej rodzina nie była patologiczna: uchodziła za dobrze sytuowaną. Podczas śledztwa okazało się, że rodzice postanowili leczyć córkę na własną rękę. Nie podawali jej zbyt dużo pokarmów, unikali lekarzy, wypisali malucha z przychodni, zapewniając, że jest leczony za granicą. Takie postępowanie nakazał im miejscowy znachor. Dziewczynka w chwili śmierci ważyła 3,6 kg.
Wyślij dziecko z nieodpowiedzialnymi opiekunami
Pod koniec maja w basenie w Sopocie topiła się 8-letnia dziewczynka. Jej unoszące się na wodzie ciało zauważono po wielu minutach. Ratownicy zaczęli ją reanimować. Bez skutku. Akcja serca wróciła po podaniu adrenaliny, nieprzytomne dziecko w stanie ciężkim trafiło do szpitala. Jednak w tym tygodniu zmarło. Okazuje się, że dziewczynka była na basenie z 40-osobową grupą. Najpewniej opiekunowie (jak wynika ze wstępnych ustaleń) nie spełnili wymagań regulaminu - powinni cały czas nadzorować zabawę dzieci, a nie zostawiać je pod wyłączną opieką ratowników.
Zapomnij, że masz w aucie dziecko
Najgłośniejsza historia pochodzi z 10 czerwca. To wtedy 40-letni mężczyzna po wyjściu z firmy zorientował się, że nie odwiózł przed pracą dziecka do przedszkola, tylko zostawił je na ponad 8 godzin w aucie. 3-letnia dziewczynka zmarła. Według śledczych w samochodzie mogło być nawet ponad 70 stopni. Załamany ojciec trafił do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Przez swoje roztargnienie zapłacił najwyższą cenę. Po tym zdarzeniu media nagłośniły jeszcze kilka podobnych przypadków (najczęściej spocone, zmęczone dzieci kisiły się w autach, gdy rodzice byli na zakupach).
Bądź kierowcą bez wyobraźni
Także w czerwcu mundurowi z Brodnicy namierzyli kierowcę audi A4, który wyprzedził inne auto na przejściu dla pieszych. Wszystko zostało nagrane wideorejestratorem. Patrol ruszył w pościg. W tym czasie pojazd dał jeszcze radę przekroczyć dopuszczalną prędkość o 33 km/h. W końcu radiowóz go dogonił. Co się okazało? 25-letni kierowca nie miał zapiętych pasów, a jadące z nim dzieci nie siedziały w fotelikach. Pirat stracił prawo jazdy.