Jarosław Śliwiński szefujący służbom kryzysowym lubuskiego wojewody natychmiast uspokaja. Nie ma zagrożenia, że któraś z naszych rzek przeleje się przez wały, do ich korony brakuje po kilkadziesiąt i więcej centymetrów. Poziom wód rzek rośnie, ale nawet najbardziej kaprysząca w tym roku Warta nieco spuściła z tonu.
Dzięki pracy lodołamaczy wczoraj poziom rzeki spadł o 20 cm, a teraz Warta nieznacznie przybiera. Oczywiście nadal problemy występują za sprawą wód podskórnych, chociażby w okolicy Deszczna, czy na gorzowskim Zawarciu, podobne sygnały napływają z okolic Gubina. Dwa lodołamacze nadal pracują - jeden w okolicy Skwierzyny, drugi u ujścia Warty.
- Jestem optymistą - zapewnia również zastępca dyrektora Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Zygmunt Muszyński. - Wprawdzie stany w Głogowie, Nowej Soli, czy Nietkowie rosną, ale z miejscowości w dole rzeki napływają sygnały, że poziom wody w Odrze opada.
Melioranci właśnie przystępują do pogłębiania podnowosolskiego kanału tzw. podmiejskiego, aby odciążyć okolice Modrzycy. Zarówno hydrolodzy, jak i specjaliści od działań kryzysowych mówią z ulgą, że nie pada, powinno być zatem coraz lepiej.
Ogromnym problemem są natomiast wody roztopowe, które gromadzą się na niżej położonym terenie. To one właśnie zalewają łąki, pola i piwnice...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?