MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To wieś z góralami i internetem

Janczo Todorow
- Nie musimy pisać projekty, mieszkańcy sami i za swoje pieniądze załatwiają sprawy we wsi - mówi Kazimierz Ostrowski. - Nasza miejscowość jest bogata, niewiele brakuje nam do szczęścia.
- Nie musimy pisać projekty, mieszkańcy sami i za swoje pieniądze załatwiają sprawy we wsi - mówi Kazimierz Ostrowski. - Nasza miejscowość jest bogata, niewiele brakuje nam do szczęścia. Janczo Todorow
Kazimierz Ostrowski ze Złotnika (gm. Żary) nie boi się pracy, ani zawodowej, ani społecznej. Jest rolnikiem, sołtysem wsi, przewodniczącym rady gminy, a na dodatek prezesem OSP. Wszystkie funkcje godzi z powodzeniem.

Od kiedy pamięta garnął się do pracy społecznej.Kiedyś działał w Związku Młodzieży Wiejskiej. Od 1990 roku jest szefem OSP we wsi i radnym gminy. Dwa i pół roku temu wybrano go na przewodniczącego rady gminy, mniej więcej od dwóch lat jest i sołtysem. - Bardzo lubię pracę społeczną, lubię organizować ludzi, pomagać im w rozwiązywaniu problemów. Jest tyle do zrobienia w naszej wsi - odpowiada K. Ostrowski.

Złotnik należy do dużych miejscowości w gminie, mieszka w nim prawie tysiąc osób. Spora grupa zajmuje się rolnictwem, uprawia zboże, hoduje bydło. Sołtys też jest rolnikiem, ale wąskiej specjalizacji - produkuje materiał siewny zbóż i roślin strączkowych. - Największym problemem dla rolników w naszej wsi są zalewania i podtopienia pól podczas opadów. Zarząd melioracji powinien wreszcie zająć się ta sprawą - dodaje sołtys.
Wieś jest zasobna, zagrody zadbane. Ci, co nie pracują na roli, mają pracę w mieście. Krajobrazy koło Złotnika są przepiękne, może, dlatego wielu mieszkańców miasta przenosi się tu i buduje domy. - Mamy ładną świetlicę i kalendarz imprez na cały rok. Mieszkańcy bardzo chętnie włączają się w ich organizowanie. Mamy też Górali Czadeckich, którzy pielęgnują swoje tradycje i przekazują je z pokolenia na pokolenie. Ich zespół Dolina Nowego Solońca jest szeroko znany z występów. W naszej wsi jest także szkoła podstawowa, do której chodzą nie tylko miejscowe dzieci, ale także te z Lubomyśla i Kadłubi - opowiada z dumą K. Ostrowski.

Ale to nie wszystko. W Złotniku mieszkańcy postawili nowy plac zabaw. Na polu rósł stary, wyschnięty dąb, ludzie postanowili go ściąć i zrobić z niego stoły i ławki koło świetlicy. Przy głównej drodze stoi plan wsi, są także drogowskazy. Jest także boisko do piłki plażowej. - Zrobiliśmy to wszystko za własne pieniądze i własnymi siłami. Nie piszemy projektów, tak jak to robią w sąsiednim Lubomyślu. Bo to nie sztuka, żeby ktoś dał gotowe pieniądze. Zresztą w zeszłym roku napisaliśmy projekt o dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Europejskiego na edukację i integrację mieszkańców, który jednak nie przeszedł. A chcieliśmy reaktywować nasz teatrzyk, który kiedyś funkcjonował przy bibliotece i wystawiał sztuki - zaznacza sołtys.

W Złotniku wiele osób ma w domu internet. Również w bibliotece jest kawiarenka internetowa. Sołectwo ma własną stronę internetową i w tym roku przystąpiło do konkursu "Sołectwo w sieci", zorganizowany przez Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów. Strona www.zlotnik.gminazary.pl ma też podstrony sołectwa, OSP, Zespołu Dolina Nowego Solońca, KGW, Parafii. - Do szczęścia brakuje nam jedynie kanalizacji i chodników wzdłuż głównej drogi. Trzeba dokończyć powiatową drogę, która biegnie przez wieś. Na wyasfaltowanie czekają także wewnętrzne drogi gminne we wsi. Chcemy też, żeby gmina zorganizowała nam parkingi przy kościele i szkole - wylicza sołtys Ostrowski.
K. Ostrowski ma dwóch synów i córkę, a także dwie wnuczki. Hobby - internet i codzienna prasa.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska