To skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne

Z obwodnicy korzysta wielu kierowców, szczególnie ciężarówek. To szeroka i wygodna droga, więc zachęca do szybkiej jazdy. Można się na niej rozpędzić do 70 km na godzinę, ale dla niektórych i taka prędkość jest za mała, więc jadą jeszcze szybciej. Mając pierwszeństwo przejazdu nie zważają na to, że w okolicach skrzyżowania obowiązuje ograniczenie do 50 km na godzinę. Nie liczą się również tym, że jest przejście dla pieszych, przed którym należy zachować szczególną ostrożność. - Gdy projektowano obwodnicę, to jakoś nikt nie przewidział, że będą po niej jeździć tiry do Kronopolu - wytyka nasz
Czytelnik Łukasz. - Często jeżdżę tą drogą i słyszę na CB "co tak się wleczesz! Tu nie ma nikogo, jedź normalnie, bo się spieszę ".

Kierowcy jadący drogą do Lubska na skrzyżowaniu mają znak stop, ale wielu z nich go lekceważy i stara się w ułamku sekundy przedostać się na drugą stronę. - W tym miejscu ciągle są stłuczki - mówi Marcin Rybiak z pobliskiego warsztatu samochodowego. - Zdarzają się niemal codziennie. W piątek zderzyły się trzy auta. Na szczęście obyło się bez ofiar. Kierowcy są zdezorientowani, niektórzy nie zauważają znaku stop i nieszczęście gotowe. Po śmiertelnym wypadku jakiś czas temu, przyjechali drogowcy, rozglądali się i na tym się skończyło. Jak nie można zrobić ronda, to ewentualne założyć światła - dodaje.

Rozmówca zapewnia, że ruch na drodze do Lubska jest znacznie większy. - To powoduje, że w godzinach szczytu tworzy się korek, kolejka aut ciągnie się aż do ul. Piastowskiej - zaznacza.
- Ja tam jeżdżę przez ul. Czerwonego Krzyża i narażam się - dodaje Internauta. - Wystarczy, żeby postawili kilka fotoradarów na obwodnicy, to zaraz zdejmą nogę z gazu.
- Nie jesteśmy w stanie ciągle stać na skrzyżowaniu i dyscyplinować kierowców - mówią policjanci. - Najlepszym rozwiązaniem problemu i zapewnienia bezpieczeństwa ruchu na tym skrzyżowaniu jest wybudowanie ronda.

- Jesteśmy za tym, żeby na skrzyżowaniu było rondo - deklarował niejednokrotnie wójt Wiesław Polit. - Mieszkańcy pobliskiego Grabika, którzy przechodzą przez skrzyżowanie narażeni są na duże niebezpieczeństwo.
Obwodnica jest w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jest projekt, ale nie ma pieniędzy. Koszt modernizacji wyniesie ok. 1,5 mln zł. - W kraju jest ponad tysiąc inwestycji podobnej wielkości - mówi Anna Jakubowska, rzeczniczka zielonogórskiego oddziału GDDKiA. - Rondo na żarskiej obwodnicy znajduje się w połowie tej listy. Nie wiemy, kiedy będą pieniądze, nie jesteśmy w stanie określić ile lat trzeba będzie czekać na realizację. Na razie na jezdni obwodnicy namalowaliśmy duży znak ograniczenia prędkości, który ma dodatkowo zdyscyplinować kierowców.

- Na trasie obwodnicy zbudowano dwa ronda - przy ul. Zielonogórskiej i ul. Serbskiej. Wtedy trzeba było wybudować trzecie. Ale ktoś o tym zapomniał i pieniądze wyrzucono w błoto - mówi pan Mariusz.
- Kiedy projektowano drogę, nie było takiego ruchu, więc nie było konieczności budowy ronda. Owszem, można zamontować światła, ale trzeba wykonać nowe analizy i nowy projekt. Rozważymy tę propozycję - podkreśla A. Jakubowska.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje