Kto spotyka w mieście dzika, ten na drzewo wcale nie zmyka...
Na jednej z facebookowych grup pojawił się film, na którym widać, jak do stada dzików podchodzi kilku chłopców. Dzieci stały bardzo blisko, ale zwierzęta najwyraźniej nie były skore do zabawy, dlatego zaczęły uciekać. Chłopcy popędzili za nimi. Całej sytuacji przypatrywała się stojąca na pobliskim przystanku autobusowym kobieta.
"Czekałam na autobus, kiedy zobaczyłam biegnące dziki i były to te trzy osobniki, które pojawiają się w różnych częściach miasta. Za nimi biegła grupa dzieci. Sytuacja niebezpieczna, bo dzieci podchodziły bardzo blisko. Dziki popędziły dalej, a dzieci za nimi" - napisała autorka nagrania.
Taka "zabawa" mogła skończyć się tragicznie
Kobieta zwróciła chłopcom uwagę, żeby się oddalili. Ci jednak jej nie posłuchali i dalej biegali za dzikami po parku.
"Na zwrócenie przeze mnie uwagi, dzieci zareagowały śmiechem. Zastanawia mnie - kto w takiej sytuacji stanowi zagrożenie? Dziki, które ryją w trawie w poszukiwaniu czegoś do jedzenia, czy biegające za nimi dzieci? Kto będzie winny, jeśli w wyniku takich "zabaw" ktoś zostanie poturbowany?" - pyta gorzowianka.
Zdaniem ekspertów - spotkanie z dzikiem wcale nie musi być groźne, pod warunkiem zachowania odpowiednich środków ostrożności. Przede wszystkim nie należy wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. W przypadku, kiedy nie zostało się dostrzeżonym przez zwierzę, wystarczy spokojnie się oddalić. Dzików nie wolno jednak niepokoić, bo mogą stać się agresywne. Dlatego nie można ich dotykać, zaczepiać, ani tym bardziej atakować.
Czytaj również:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?