MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Test za pieniądze

Sylwia Dobies
Uczniowie SP 14 co roku biorą udział w kilku powiatowych konkursach, za które nie muszą płacić. Jagoda Gogoła i Krystian Turoboś z klasy pierwszej przygotowują się do konkursu pn. „Zostań małym ratowniczkiem”.
Uczniowie SP 14 co roku biorą udział w kilku powiatowych konkursach, za które nie muszą płacić. Jagoda Gogoła i Krystian Turoboś z klasy pierwszej przygotowują się do konkursu pn. „Zostań małym ratowniczkiem”. fot. Sylwia Dobies
Prywatne firmy zarabiają na organizacji konkursów i olimpiad w szkołach. Dyrektorzy pozwalają na to, chociaż kuratorium oświaty tego zakazało.

- Zapłaciłam siedem złotych za udział córki w ogólnopolskim konkursie z języka niemieckiego - opowiada matka uczennicy jednej z podgłogowskich szkół.

- Dostała się do drugiego etapu i trzeba było zapłacić drugie tyle. Po jakimś czasie najlepsi uczniowie dostali propozycję od nauczycielki wzięcia udziału w kolejnym konkursie. Tym razem polonistycznym. Przystąpienie do testu kosztowało również siedem złotych. Dziecko cieszy się, bo chce się sprawdzić. Ja niestety mniej. Uważam, że nieetyczne jest płacenie za sprawdzian wiedzy ucznia.

Dzielą się ze szkołą

Organizowaniem odpłatnych konkursów dla uczniów zajmuje się kilka dużych firm w kraju. Jedna z nich, Olimpus z Warszawy, zachęca szkoły do organizowania olimpiad matematycznych i językowych, a potem dzieli się z nimi zyskami. Jest to kwota od 0,50 zł do złotówki od dziecka, które trafiają na komitet rodzicielski. Im więcej uczniów weźmie udział w olimpiadzie, tym więcej pieniędzy zostanie przekazane szkole.

- Uczestnictwo jest dobrowolne, więc wszystko jest w porządku - uważa naczelnik wydziału edukacji w urzędzie miasta Tomasz Kuziak. Przyznaje jednak, że niezbyt etyczne jest to, że rodzice muszą płacić za sprawdzanie wiedzy pociech. Nie muszą się jednak na to godzić, bo przecież jest wiele nieodpłatnych konkursów ogłaszanych przez kuratorium.

Niech płaci komitet

Dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Legnicy Maria Pecyna zaznacza, że jeżeli szkoła bierze od ucznia pieniądze w takich sytuacjach, to łamie prawo. - Dwa lata temu wszystkie szkoły na Dolnym Śląsku dostały zalecenie kuratora, żeby uczniowie nie płacili za konkursy i olimpiady - przypomina dyrektor. - I nie jest ważne kto je organizuje. Wszelkie koszty, nawet dojazdy, powinny być opłacane przez szkoły.

Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to rodzice powinni zwrócić uwagę dyrektorowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska