MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teraz to my zaskoczymy zimę! Sprawdzamy przygotowanie drogowców

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
W zeszłym roku to zima wygrała. Teraz czas na rewanż!
W zeszłym roku to zima wygrała. Teraz czas na rewanż! Mariusz Kapała
Do zimy coraz bliżej. Rok temu nas zaskoczyła i przegraliśmy walkę. W tym postanowiliśmy być górą! Czy rzeczywiście się nie damy? Sprawdziliśmy, jak przygotowani są drogowcy. Twierdzą, że dobrze. Zobaczymy.

Zwykle to zima nas zaskakuje

Nie chcemy być mądrzy po szkodzie, dlatego postanowiliśmy ją wyprzedzić. I sprawdziliśmy, czy drogowcy są przygotowani na opady śniegu. Bo choć aura na razie jest dla nas łaskawa, synoptycy nie pozostawiają złudzeń. Pod koniec listopada może już posypać.
W tym roku podobnie - jak w zeszłym - odśnieżaniem Zielonej Góry zajmą się trzy firmy. Za północną część miasta będzie odpowiadać ZPB Kaczmarek, (ulice Dworcowa, Dekoracyjna, Działkowa, Energetyków, Elektronowa, Sulechowska, Stefana Batorego, Trasa Północna, Zjednoczenia, Zacisze - od ul. Zamkowej do al. Wojska Polskiego). Rejon Zachodni znajdzie się pod opieką firmy Budmil, (ulice 1 Maja, al. Wojska Polskiego, Anieli Krzywoń, Botaniczna, Dąbrówki, Długa, Jedności, Wyszyńskiego). A wschodni jest w gestii firmy Taxus (al. Konstytucji 3 Maja, al. Niepodległości - od pl. Bohaterów do Chrobrego. Sikorskiego, os. Pomorskie i Śląskie, Wrocławska, Wyspiańskiego)

Ogółem firmy muszą zadbać aż o 160 km miejskich dróg. I okazuje się, że już od 1 listopada są gotowe do akcji.
- Z wszystkimi podpisaliśmy umowę na trzy lata - wyjaśnia Piotr Tykwiński, kierownik biura zarządzania drogami. - W zeszłym roku się sprawdziły. Ulice były przejezdne, choć musiały sobie radzić z półmetrowym śniegiem. Każda z firm ma obowiązek monitorować pogodę i interweniować już przy pierwszych opadach. Na początku listopada zrobiliśmy kontrolę. Zapasy piasku już są. Sprzęt też jest przygotowany.
Okazuje się, że miasto ma sposoby na to, jak zmobilizować firmy do pracy. Po pierwsze na bieżąco muszą składać raporty ze swojej działalności. A po drugie można ich podglądać w internecie. Do każdej piaskarki i pługopiaskarki jest podłączony nadajnik GPS. Dzięki temu wiemy, w jakim rejonie miasta aktualnie się znajdują.

Na akcję " Zima" drogowcy zabezpieczyli w budżecie 2 mln zł. W zależności od potrzeb pieniędzy może być jednak więcej. W zeszłym roku trzeba było dołożyć ok. 500 tys. zł m.in. na wywózkę śniegu z deptaka.
A co z drogami osiedlowymi? - dociskamy.
- Faktycznie to na nie najczęściej skarżą się mieszkańcy - wyjaśnia kierownik Tykwiński. - Prawda jest taka, że większą uwagę musimy poświęcić głównym trasom. W razie potężnych zasp na pewno jednak nie zostawimy nikogo bez pomocy. W przypadku miejsc postojowych chciałbym zaapelować do wspólnot mieszkaniowych o współpracę. Bo nie wszędzie jesteśmy w stanie dotrzeć.
Drogowcy mówią, że mogliby przeznaczyć jeszcze więcej kasy na zimę, ale wtedy ciężko będzie załatać drogi.

Kierowcy już nie są takimi optymistami

- Co roku słyszę te same zapewnienia - denerwuje się Marek Dąbrowski. - Niewiele jednak z nich wynika, bo nasi drogowcy zwykle są zaskakiwani przez aurę. Już małe opady deszczu są w stanie sparaliżować pół miasta. Miasto musi lepiej przypilnować firmy, które zajmą się odśnieżaniem.
Justyna Szafrańska chciałaby, aby zajęły się one także osiedlowymi drogami: - Rozumiem, że w pierwszej kolejności trzeba odśnieżyć główne trasy, ale podatki wszyscy płacimy jednakowe. I to jest niedopuszczalne, żebym spóźniała się do pracy przez zaspy.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska