- Znów kłopoty w szpitalu?
- Poważne kłopoty. Sprawa zawierania umów z poznańską firmą prawniczą przez byłego dyrektora Marka Lebiotkowskiego została przez nas skierowana do Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz ministerstwa sprawiedliwości. Dokumenty dostała również część lubuskich posłów.
- Brzmi bardzo poważnie, co takiego znaleźliście w dokumentach?
- Chodzi o ponad 600 tys. zł jakie szpital płacił gotówką za usługi prawników. Sytuacja w placówce była katastrofalna. Kurierzy dowożący sprzęt zawracali z urządzeniami, bo brakowało pieniędzy na ich zakup, a na usługi prawników gotówka była.
- Kwota także budzi zastrzeżenia?
- I to bardzo poważne. Za 600 tys. zł można było wyremontować potrzebną w szpitalu kuchnię. Można było kupić sprzęt do oddziałów. A powstała nic nie warta dokumentacja.
- Czyli za 600 tys. zł szpital dostał nieprzydatne dokumenty?
- Te kilkaset kartek w rzeczywistości do niczego się nie przyda. To pieniądze wydane na nic. W niczym nie pomogą, nie wskazują również żadnego konkretnego rozwiązania sytuacji.
- Pan był wtedy radnym, nie można było zahamować wydawania pieniędzy?
- Nas się wtedy o niczym konkretnie nie informowało. Wiadomości na temat uzyskałem ze swoich źródeł w szpitalu. I zacząłem nalegać na wyjaśnienia. Niestety nie były one jasne i wystarczające. A sytuacja stale się pogarszała.
- Gdzie był więc tego powód?
- Poprzedni zarząd kompletnie nie panował nad szpitalem. Brakowało nadzoru. Podobnie jak jego rada społeczna. Nie było w jej szeregach kompetentnych osób. Dziś mamy tego efekty.
- Co z prywatyzacją lecznicy?
- Właśnie zaczyna się proces prywatyzacji szpitala. To na razie początek. Ale od razu uspokajam, bo szpital nie zostaje zlikwidowany. Nadal będzie funkcjonował, tylko w prywatnych rękach. Właścicielem majątku cały czas będzie starostwo.
- Dziękuję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?