Ten bal był wydarzeniem roku. Prowadziła go Eva Minge

Znana kreatorka mody Eva Minge prowadziła bal dobroczynny „Wytańczmy dzieciom szpital”, który odbył się w sobotę, 6 lutego, w Międzyrzeczu. Był pokaz mody, metamorfozy, koncert Aleksandry Szwed i pyszna zabawa do białego rana z zespołem Antrakt.
Bal był towarzyskim i charytatywnym wydarzeniem roku na Ziemi Międzyrzeckiej. W hali sportowej bawiła się śmietanka Międzyrzecza i regionu – m.in. dowódca Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen, broni Mirosław Różański, wicewojewoda Robert Paluch, znani prawnicy, samorządowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele służby zdrowia.

Goście doskonale się bawili. I udowodnili, że mają wielkie i gorące serca. Celem balu była bowiem zbiórka pieniędzy na budowę oddziału dziecięcego przy szpitalu powiatowym w Międzyrzeczu. Koszt inwestycji oszacowano na około 10 mln. zł, co przekracza możliwości finansowe lecznicy. Dlatego jej prezes Kamil Jakubowski i ordynator oddziału pediatrycznego Tomasz Jarmoliński liczą na dotację z Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego.

– Bal był pierwszym krokiem na długiej drodze do pieniędzy i rozpoczęcia budowy. Miał także promować pomysł i zintegrować mieszkańców w walce o powstanie tego oddziału – zaznaczał T. Jarmoliński, który był pomysłodawcą i współorganizatorem imprezy.

Pierwszym akordem był pokaz mody. Na czerwonym dywanie pojawiły się znane międzyrzeczanki – urzędniczki, lekarki, działaczki społeczne i właścicielki firm. M.in. wiceburmistrz Agnieszka Śnieg, pielęgniarka Małgorzata Glinka, sekretarz magistratu Anna Sawka, wiceprzewodnicząca rady powiatu Zofia Plewa i bizneswoman Zdzisława Różańska. Kilka z nich przy okazji przeszło metamorfozy. Dzięki fachowcom z zakładu fryzjerskiego Dariusza Nędzy i salonu kosmetycznego Hollywood Magdaleny Słoty-Łagody z przysłowiowych kopciuszków zamieniły się w Księżniczki i oczarowały gości.

Imprezę prowadziła m.in. znana projektantka Ewa Minge, która zaczynała karierę w pobliskim Pszczewie i – jak podkreślała – jest związana z Międzyrzeczem. Zaznaczała, że jej obaj synowie urodzili się w międzyrzeckim szpitalu. Podziękowała pry tym ginekologowi Zenonowi Krukowskiemu i prawnikowi Waldemarowi Glince.

Emocje wśró uczestników rozpaliły licytacje prowadzone przez E. Minge i T. Jarmolińskiego. Zaprojektowana przez E. Minge sukienka „poszła” za 8 tys. zł, natomiast piłkę z autografem pochodzącego z Międzyrzecza znakomitego siatkarza Dawida Murka wylicytowano za 2,1 tys. zł. Emocje uczestników rozpaliła rogatywka gen. Różańskiego z czasów, kiedy był jeszcze pułkownikiem i dowodził międzyrzecką brygadą. Na aukcję przekazał ją właściciel restauracji Duet Jacek Bełz, zaś jej nowym właścicielem został prawnik Robert Krzych.

Kolejnym wojskowym akcentem była książka „Karbala” o bitwie stoczonej w 2004 r. przez międzyrzeckich żołnierzy w Iraku. Za 700 zł wylicytowała ją Żaneta Robak. Bonusem był autograf bawiącego się na tym balu autora podpułkownika Grzegorza Kaliciaka, który 12 lat temu dowodził bitwą i potem został pierwowzorem głównego bohatera filmu wojennego „Karbala”.

Organizatorzy zebrali z licytacji ponad 27 tys. zł. - Jeszcze nie wiemy, ile pieniędzy uzyskamy z samej imprezy. Przeznaczymy je na projekt oddziału - mówi T. Jarmoliński.

Artystycznym akordem balu był występ zjawiskowej wokalistki Aleksandry Szwed. Po koncercie, pokazach mody i licytacjach ponad 200 osób bawiło się do białego rana przy muzyce zespołu Antrakt. - Wszystkim serdecznie dziękujemy - mówi T. Jarmoliński.

Patronat medialny nad balem sprawował tygodnik "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny"