Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tędy popłyną kajaki

Artur Matyszczyk
Andrzej Majowicz z widłami przebija się przez chaszcze na rzece Biela. - Robota nie jest łatwa. Ale rzeka musi być drożna - mówi.
Andrzej Majowicz z widłami przebija się przez chaszcze na rzece Biela. - Robota nie jest łatwa. Ale rzeka musi być drożna - mówi. fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Nie chcemy być gorsi od Łagowa. Będziemy mieli swój rzeczny szlak! - zapowiada wójt.

Od dwóch tygodni pracownicy interwencyjni jak w ukropie uwijają się wzdłuż rzeki Bieli, która przecina gminę. Z kosami i grabiami, przy pomocy łódki wypożyczonej ze starostwa czyszczą ciek wodny. To znak, że rozpoczęły się prace zmierzające do jego całkowitego udrożnienia. A także pierwszy krok do stworzenia dodatkowej atrakcji turystycznej w gminie.

- Od dawna wiadomo, że naszą szansa jest turystyka. Mamy piękne jeziora, mnóstwo lasów, świetne tereny. Niestety rzeki są bardzo zaniedbane. Pozarastane roślinnością. Woda w nich stoi. Jest po prostu brudno, bo od dawna nikt o to nie dbał. Równie źle wygląda dojście do jezior. Właściwie to nie ma do nich dojścia! Najwyższy czas to zmienić - zapowiada wójt Leszek Olgrzymek.

Roboty na Bieli potrwają jeszcze około miesiąca. Nie są łatwe. Miejscami rzeka ma głębokość prawie dwóch metrów. Wójt jednak zapowiada, że w przyszłości chce na niej stworzyć nawet szlak kajakowy. - A co! Nie chcemy być gorsi od Łagowa - dodaje.

Mając takie plany, będzie potrzebował pomocy. Dlatego na dziś zwołał w urzędzie spotkanie z przedstawicielami Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, którzy w większości zarządzają rzekami. Na spotkaniu pojawią się też reprezentanci Lasów Państwowych. Tematem będzie przede wszystkim opracowanie koncepcji wspólnego działania.

- Chcę być pewny, że wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku. A bez wątpienia musimy zadbać o gospodarkę wodną w gminie. Warunki bowiem ostatnio mocno się pogorszyły. Poziom wód gruntowych miejscami obniżył się nawet o dwa metry. Traci na tym rolnictwo, ale przede wszystkim maleją walory turystyczne - martwi się wójt.

Jak się dowiedzieliśmy Olgrzymek chciałby przejąć jeziora pod opiekę. Na ich zagospodarowanie zdobyć dofinansowanie z europejskiego programu odnowy wsi. Mówi się też o ponownym uruchomieniu pompowania wody z biegnącej przez dużą część gminy rzeki Pliszki.

- Kiedy pompa funkcjonowała, sytuacja wodna była o wiele lepsza. Z ziemi wybijało mnóstwo źródeł, które teraz powysychały. Dobrze byłoby, żeby znów ujrzały światło dzienne - kończy wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska