- W szkole można uczyć się na dwóch nowych kierunkach - technik architektury krajobrazu i technik weterynarii? Młodzi są nimi zainteresowani?
- I to bardzo. Na weterynarię w ubiegłym roku mieliśmy tak dużo kandydatów, że mogliśmy spokojnie utworzyć dwie klasy. Ale nie chcemy tego z dwóch powodów. Jeśli kierunek ma być atrakcyjny na rynku pracy, to nie możemy "naprodukować" zbyt wielu techników weterynarii. I lepiej jest mieć możliwość wybierania do szkoły lepszych uczniów, bo to gwarantuje wysoki poziom.
- Co taki technik weterynarii może robić?
- Wszystko, to co trzeba robić przy leczeniu i opiece nad zwierzętami. To trochę tak jak z pielęgniarką i lekarzem. Pielęgniarka robi zastrzyki, bada - zna się na wszystkim. Nie może jednak przepisywać lekarstw. Podobnie technik weterynarii - leków nie przepisuje, ale wszystko inne potrafi zrobić. Pracy dla ludzi w tym zawodzie nie braknie. Bo w województwie lubuskim tylko my kształcimy na tym kierunku. A w samym Gorzowie mamy ponad 20 przychodni weterynaryjnych.
- A co z technikiem architektury krajobrazu? Dla absolwentów tego kierunku też jest praca?
- Myślę, że tak. Często odbieramy telefony od prywatnych osób z prośbą o zrobienie ogrodu. Ludzie się przeprowadzają z blokowisk do domków jednorodzinnych. Każdy chce mieć pięknie za oknami i szuka kogoś, kto się zna na roślinach i potrafi odpowiednio to zaaranżować. Poza tym jest jeszcze praca w zieleni miejskiej.
- Czy do tego trzeba być architektem krajobrazu? Technik ogrodnik to nie to samo?
- W zasadzie oba kierunki są bardzo podobne programowo. Jednak sam ogrodnik nie kojarzy się chyba tak dobrze jak architekt krajobrazu. Na ten pierwszy kierunek nie mamy aż tak dużo chętnych jak na architekta. To chyba kwestia mody.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?