Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te schody kiedyś się zawalą!

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Elżbieta Owczarczak boi się, że felerne schody spadną komuś na głowę.
Elżbieta Owczarczak boi się, że felerne schody spadną komuś na głowę. Mariusz Kapała
Na osiedlowych schodach można nogi połamać. Zamiast je naprawić zafundowali nam ogrodzenie - żali się Elżbieta Owczarczak, mieszkanka ul. Władysława IV. P. Urbański z magistratu: - Trzeba poczekać do przyszłego roku.

O problemach mieszkańców ul. Podgórnej i Władysława IV pisaliśmy w lipcu zeszłego roku. Podczas wspólnej wędrówki po osiedlu pokazali nam odrapane budynki i połamane chodniki. W najgorszym stanie były schody. Te przy bibliotece, a zwłaszcza po drugiej stronie łącznika. Kilka lat temu zostały zamknięte i ogrodzone, ale ludzie i tak po nich chodzili. Elżbieta Owczarczak, która nam o tym opowiadała twierdzi, że nic się nie zmieniło.

- Po artykule w Gazecie schody przy bibliotece znów poprawili - opowiada nasza Czytelniczka. - Te drugie otoczyli siatką, ale złomiarze ją ukradli. Niedawno zabezpieczono je ogrodzeniem z prawdziwego zdarzenia. To śmieszne! Zamiast zrobić remont, fundują nam kolejną prowizorkę.

I faktycznie dostęp do schodów jest niemożliwy z obu stron. Przez chwilę można odnieść wrażenie, że to jakiś cenny zabytek. Wystarczy jednak spojrzeć w górę, by się przekonać, że cała konstrukcja wisi niemal na włosku. A o płytki chodnikowe, które prowadzą do schodów, można sobie połamać nogi.

- Nie robili u nas remontów przez pięćdziesiąt lat - denerwuje się E. Owczarczyk.
W sukurs idzie jej szewc Wiktor Silski: - Mróz wysadził ten chodnik, a schody pewnie kiedyś się zawalą.
Właścicielem tego terenu jest miasto.

- Mieszkańcy mają rację - przyznaje Paweł Urbański, dyrektor departamentu inwestycji i zarządzania drogami. - Potrzebny jest kompleksowy remont. Kończymy pracę nad projektem. W tym roku nie udało nam się wpisać inwestycji do budżetu, dlatego ją odłożyliśmy. Nie można zapominać o tym, że część kosztów powinni pokryć współwłaściciele terenu, prowadzący sklepy i punkty usługowe.

-Trzeba czekać do przyszłego roku? - dopytujemy.

- Tak - pada odpowiedź. - To niełatwa inwestycja. Sieć kanalizacyjna jest całkowicie do wymiany. Trzeba ściąć skarpę i położyć nowy murek oporowy.

Pojawiłby się podjazd dla osób niepełnosprawnych i nowe chodniki. Koszt prac to ok. 500 tys. zł.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska