Zobacz wideo: Coraz częściej kupujemy droższe alkohole. Dlaczego?:
Ceny żywności są frustrujące
Ceny żywności zawsze budzą emocje klientów, a szczególnie, gdy idą w górę, co obserwujemy na co dzień. W tej chwili nic nas tak nie frustruje jak podwyżki w sklepach.
Tym razem poprosiliśmy Urząd Statystyczny w Bydgoszczy o zestawienie regionalnych cen popularnych produktów żywnościowych w latach 2010 - 2020.
Chleb pszenno-żytni (0,5 kg) na Kujawach i Pomorzu kosztował w 2010 roku średnio 1,90 zł, a w 2020 - 2,84 zł i raz tylko przez te 10 lat staniał - w 2013 roku, gdy trzeba było za niego zapłacić 2,03 zł, a w 2012 - 2,05.
Za mąkę 10 lat temu płaciliśmy 2,03 (1 kg), a w zeszłym roku 3,07 zł. Mąka była w tym czasie tańsza w 2014 roku, gdy jej cena wnosiła 2,24 zł (w 2013 - 2,43 zł) i 2015 roku, bo wtedy to było 2,20 zł. Poza tym same podwyżki.
Mięso wołowe bez kości (z udźca, 1 kg) kosztowało w 2010 r. 30,54 zł, w 2020 - 36,02 zł. Najdroższe było w 2019 roku, gdy cena podskoczyła do 38,64 zł, a ponadto w 2018 - 37,52 zł i 2012 - 37,38 zł.
Za mięso wieprzowe bez kości (schab środkowy, 1 kg) musieliśmy 10 lat temu wydać 13,14 zł, a w 2020 - 18,31. Najwięcej trzeba było zapłacić w 2019 roku, tzn. aż 21,61 zł.
Kurczęta patroszone (1 kg) podrożały w omawianym okresie z 5,57 zł do 7,35 zł. Jednak w 2019 roku kosztowały więcej niż w 2020 - 8,06 zł i to była rekordowa stawka.
Ceny szynki wieprzowej gotowanej (1 kg) poszybowały z 22,49 zł do 33,62 zł. Cały czas szły w górę poza 2014 r., wówczas spadły do 24,97 zł (z 25,27 zł w 2013) i 2015, kiedy szynka kosztowała 24,76 zł.
Za mleko (krowie, 3-3,5%, 1 litr) sprzedawcy wołali w 2010 roku 2,47 zł, w 2020 - 3,03 zł. Tylko dwa lata dały nam odetchnąć od podwyżek - w 2015 r. mleko staniało do 2,81 zł (2,98 zł w 2014) i w 2016, gdy płaciliśmy na nie 2,75 zł.
Masło (82,5%, 200 g) podrożało w ostatnich 10 latach z 4,23 zł do 5,89 zł. W tym czasie najwięcej kosztowało w 2017 roku (7,18 zł) i 2018 (6,87 zł).
W 2010 roku płaciliśmy za jajka (sztuka) 0,42 zł, w 2020 roku - 0,58 zł. Najdroższe były w 2017 (0,70 zł) i w 2012 (0,60 zł).
Cukier biały był 10 lat temu w cenie 2,87 zł (kg), a rok temu - uwaga - za 2,75 zł. Najwięcej trzeba było zapłacić za białe kryształki w 2012 roku - aż 3,86 zł.
Ziemniaki kosztują dokładnie tyle, co w 2010 roku - 1,32 zł/kg. Jednak w tzw. międzyczasie ich cena wynosiła najwięcej 2,37 zł w 2019 roku i 1,45 w 2018.
Z największymi podwyżkami mieliśmy do czynienia w 2019 roku.
- Żywność przez rok podrożała o 6,2 procent, ale np. same warzywa aż o 27 procent - komentowała wtedy dr Krystyna Świetlik, była ekspertka Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Konieczność płacenia więcej za te same towary i usługi okazała się bardziej denerwująca niż pandemia - wynika z najnowszego badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Ceny w sklepach denerwują nas bardziej niż pandemia
Na pytanie, co było najbardziej frustrujące w minionym roku, Polacy odpowiedzieli kolejny już raz, że najbardziej irytujące były podwyżki.
Wcześniej narzekali tak samo na niskie zarobki, ale teraz bardziej denerwuje ich, ile pieniędzy zostawiają w sklepach.
Nie powinno to zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że średnioroczna inflacja w całym 2020 r. wyniosła 3,4 proc. i była najwyższa od 8 lat, czyli od 2021 roku. Porównując tylko 2019 i 2020 rok, najistotniejsza z punktu widzenia wielu gospodarstw żywność zanotowała 5-proc. wzrost cen, przy czym najbardziej zdrożały owoce (17,6 proc.), wędliny o 9,5 proc. i pieczywo o 8,1 proc.
Według prognoz NBP, po wzroście o 3,4 proc. w 2020 r., w 2021 roku inflacja konsumencka ma wynieść 2,6 proc. Przejadamy to, na co ciężko pracujemy, czyli nasze pensje. To znaczy, że gdy sklepy podnoszą ceny my realnie zarabiamy mniej.
- Gdy są podwyżki to pieniądz, po prostu, jest mniej wart - podsumowuje ekonomista Marek Zuber. - Tak samo stało się z 500 zł, to sprzed kilku lat nie jest już tym samym.
Podwyżki w sklepach? Tak! A pensji?
Zaś o podwyżkach płac w tak ciężkich czasach można tylko pomarzyć.
Po wzroście cen towarów i usług, najczęściej (36 proc.) wymienianej przyczynie frustracji Polaków, na kolejnych miejscach znalazły się problemy powiązane z koronawirusem: negatywne informacje przekazywane w mediach na temat pandemii (27 proc.) oraz obawy zdrowotne z nią związane (25 proc.).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?