Dom naszych Czytelników stoi na wylocie z miasta w stronę Łupowa. Do torowiska jest ledwie ponad sto metrów. W domu mieszka rodzina z córką i wnuczką (dane do wiadomości redakcji). Wcale nie czekali, aż problem sam się rozwiąże. Interweniowali nawet w Warszawie, w centrali Przewozów Regionalnych. Bez skutku. Dlatego zgłosili się do gazety, bo sami nie wiedzą już, jak walczyć.
- Tu nie chodzi o pojedyncze hałasy. To jest codzienna seria. Mam małe dziecko. Za każdym razem budzi się przerażone - mówi nam córka właścicieli domu. Na nasza prośbę przygotowała raport o trąbieniu. Jest ,,imponujący". Pociągi jadące do Gorzowa uruchamiały syrenę o już o godzinie 7.19, a potem o 9.45, 11:43, 13:45, 15:51. Te w kierunku Kostrzyna o 11.43, 14.29, 15.46, 21.54, a ostatni obudził domowników 20 minut po północy.
Cały materiał we wtorkowym, 7 maja, papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?