MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Targi w Berlinie. Lubuskie kusi turystów fortyfikacjami

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
- Fortyfikacje to niesamowite dzieło i cieszą się ogromną popularnością. Na dodatek ta turystyka militarna pozwala nam spiąć cały region - mówi Aleksandra Mrozek z Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego i prezentuje makietę Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
- Fortyfikacje to niesamowite dzieło i cieszą się ogromną popularnością. Na dodatek ta turystyka militarna pozwala nam spiąć cały region - mówi Aleksandra Mrozek z Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego i prezentuje makietę Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Dariusz Chajewski
Przebojem naszego stoiska na Międzynarodowych Targach Turystycznych jest Międzyrzecki Rejon Umocniony. A regionalną specjalnością ma stać się turystyka... militarna. Ale gości kusimy też kulturą i gastronomią.

Aleksandra Mrozek z Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego nie bez dumy pokazuje efektowną makietę MRU. W przyszłości ma się na niej, a raczej pod nią, pojawić miniaturowy korytarz, który ma pokazać trasę turystyczną MRU.
- Fortyfikacje to niesamowite dzieło i cieszą się ogromną popularnością, a gdy udało nam się uruchomić całoroczna trasę turystyczną, możemy polecić ją śmiało naszym gościom - dodaje Mrozek. - Na dodatek ta turystyka militarna pozwala nam spiąć cały region.

Jurek jest z nami

W środę w stolicy Niemiec rozpoczęły się Międzynarodowe Targi Turystyczne (ITB), największa impreza tej branży na świecie. Potrwają do niedzieli. W tym roku do Berlina zjechało 10.644 wystawców ze 187 krajów. To absolutny rekord. Nie zabrakło tradycyjnie już Lubuskiego. Nasz region znalazł się jakby w korytarzu, nieco na uboczu...

- Nie na uboczu, a właśnie na wejściu, od strony niemieckich stoisk i jesteśmy, zgodnie z geografią, wizytówką naszego kraju - natychmiast prostuje Jadwiga Błoch, szefowa lubuskiej organizacji turystycznej Lotur, organizującej ekspozycję. - Dzięki temu mamy duże zaplecze i ścianę, gdzie możemy pokazać nasz nowy przebój turystyczny - Przystanek Woodstock.

Przystanek to wielka fotografia Jurka Owsiaka na tle tłumu ludzi. Robi wrażenie. W tym roku stawiamy na kulturę, wypoczynek aktywny i... gastronomię. W dniu otwarcia lubuskie stoisko odwiedziła minister sportu i turystyki Joanna Mucha, która robiła błyskawiczny tour po Polsce w... Berlinie. Uważnie posłuchała autoreklamy naszego regionu. Zwróciła uwagę, że materiały promocyjne są po polsku. Gdy zademonstrowano pakiet informacji także w języku Goethego, uśmiechnęła się, stanęła do zdjęcia i ruszyła dalej, w kierunku Mazur... Było miło.

Będzie Ameryka

Miło było także przewertować materiały informacyjne. Naprawdę jest co obejrzeć. Już nie są to broszurki żonglujące kilkoma zdjęciami we wszystkich możliwych konfiguracjach, ale informatory dla konkretnego adresata - rowerzysty, miłośnika win i miodów, kajakarza, piechura...

- Naszym celem jest zdobycie tego turysty weekendowego, zainteresowanie gości naszą ofertą hotelową, kulturalną, aby zechciał nieco dłużej u nas zabawić - podkreśla Błoch. - W tej chwili przygotowywane są propozycje łączące sąsiednie regiony, na przykład Lubuskie i Brandenburgię lub Lubuskie i Dolny Śląsk. To oferta pod gości zza oceanu, którzy lubią imprezy w rodzaju "Europa Środkowa w trzy dni". A promocja przygotowywana jest przez Niemców z amerykańskim rozmachem. Nas nie byłoby na to stać.

Wojciech Krzyżanowski z zielonogórskiego magistratu podbija Berlin bachusikową mapą, jako propozycją dla rodzin z dziećmi. Ale - jak przyznaje - i tak 70 proc. pytań dotyczy Winobrania. Z kolei Karolina Gałązka z Żagania stawia na turystę aktywnego i takiego, który wie, czego chce. Na przykład młodzieńca - znów wojskowe elementy - który chciałby poszaleć za kółkiem po poligonowych bezdrożach.

Tylko dla pań

A co w świecie turystyki? Specjalizacja, specjalizacja i jeszcze raz specjalizacja. Jak hotele tylko dla pań, choćby na wyspie Lesbos. Nie, nie, żadne kochanie inaczej. Po prostu panie mają dość płci brzydszej i dekują się w hotelach, do których wstęp panom jest zabroniony. Dla facetów nie ma miejsca nawet w kuchni i w ochronie. Inną obsesją jest jedzenie i picie. Nikogo nie interesuje już tylko podziwianie widoków. To musi być jeszcze smaczne i obowiązkowo zakropione winem. Przepadli nasi południowi sąsiedzi, przekonując, że piwo też jest trendy. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że obecny turysta wygląda jak Robocop. Dziś wszystko załatwia się przez smartfona, a gusta podróżnicze kształtują blogerzy, którzy są wyjątkowo podczas tych targów są dopieszczani.

Turystyka, turystyka, ale podczas tej imprezy widać, jak na tę gałąź gospodarki wpływa polityka. Cóż, po przemyśle naftowym to najbardziej dochodowa działalność. Problemy państw Afryki Północnej i Grecji próbuje wykorzystać Turcja przedstawiająca się jako oaza spokoju i stabilności. Na każdym kroku mówi się o problemach gospodarki, czyli tzw. kryzysie zadłużeniowym, zawirowaniach w krajach arabskich. Cóż, stoisko Iranu z portretem immana świeciło pustkami. W to miejsce z kolei próbuje wskoczyć Azja.

Co jeszcze kręci turystów? Tłum panów stał przy stoisku Suazi... To ten kraj, gdzie podczas tzw. tańca trzcin spośród wszystkich dziewic w kraju - ten wymóg podobno nie jest już tak rygorystycznie przestrzegany - władca wybiera sobie raz do roku żonę. O co pytali biali bwana? Eeech, lepiej przemilczmy.

Targi potrwają do niedzieli. Impreza odbywa się na terenie kompleksu wystawienniczego Messe Berlin (Messedamm 22). Bilety dostępne są w sklepie internetowym, ale można je kupić także na miejscu. Pojedyncze wejście dla zwiedzających to koszt 12-14,5 euro (w zależności od sposobu zakupu), dla studentów 8 euro.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska