Radosław Kulczycki ma 36 lat. Pracuje jako statystyk w gorzowskim zakładzie karnym. - Zajmuję się sytuacją prawną osadzonych - wyjaśnia porucznik Kulczycki. Prywatnie od dzieciństwa jest zapalonym wędkarzem, od 30 lat gra także w tenisa stołowego. A wolne chwile spędza nad wodą. Wędkuje w lubuskich wodach, ale też "zaliczył" łowiska w Hiszpanii, Norwegii, Szwecji, Finlandii czy Niemczech.
- Wędkarstwo to moja pasja od dzieciństwa. Mój dziadek mnie wciągnął - wspomina Radosław. Najczęściej wędkuje w Lubuskiem, ale nie chce ujawniać swoich łowisk. - Tu nie chodzi o to, że wędkarze pojadą i będą łapać te ryby. Ale jest taka ekipa, która gdy tylko usłyszy, gdzie są takie ryby to jadą tam i kłusują na wszelkie możliwe sposoby. Duże ryby sprzedają. 20-kilogramowy karp idzie za jakieś 3 tysiące złotych - podkreśla gorzowianin. Gdy złowi okaz, robi pamiątkowe zdjęcie, a później "potwór" wraca do wody.
Więcej o pasji Radosława Kulczyckiego w sobotnio-niedzielnym "Głosie Gorzowa" z 17-18 października.
Przeczytaj też: Street Workout Park w Parku Górczyńskim w Gorzowie [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?