- Śmiało można powiedzieć, że to historyczne dożynki, bo pierwsze w naszej miejscowości od czasów wojny- mówi sołtys Stawnika w gminie Żary, Tadeusz Gałandziej. Ludzie bardzo się postarali, zadbali o to by prawie przy każdej posesji znalazł się jakiś dożynkowy element.Nie zawiedli sponsorzy,ale i mieszkańcy, którzy zadbali o domowej roboty wypieki, napoje, czy grillowane potrawy. Bez zaangażowania całej wsi, nie zrobilibyśmy tego z taką pompą. Frekwencja o tym najlepiej świadczy. Gości nie zniechęciła nawet ulewa, która poprzedniej nocy zalała boisko, na którym odbywała się impreza. Niektórzy przezornie zabrali ze sobą kalosze.
Przykład dał sołtys, który przed swoją posesją wykonał ze słomy naturalnych rozmiarów krowę, jednak największą uwagę skupiała towarzysząca jej mleczarka w stringach i lateksowych kozaczkach.... Za jego przykładem poszli inni. Gigantycznych rozmiarów kot stanął na granicy Stawnika i Mirostowic Dolnych, Nie zawiedli sponsorzy,ale i mieszkańcy, którzy zadbali o domowej roboty wypieki, napoje, czy grillowane potrawy. Nie mogło też zabraknąć przepięknych i pracochłonnych wieńców dożynkowych.
Imprezę rozpoczęła msza, a o program artystyczny zadbały panie z zespołów śpiewaczych" Łazowianki z Łazu, Wrzos z Mirostowic Górnych, i zespół z Mirostowic Dolnych.Na wieczór zaplanowano zabawę na boisku.
- Stawnik "przebił" wszystkich - zachwalał Marek Otrębski, mieszkaniec Łazu- na takich dożynkach jeszcze nie byłem.
Czytaj też: **
Dożynkowy weekend w Lubuskiem**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?