MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak witaliśmy Nowy Rok!

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
„Wszystkiego najlepszego”, „Oby nie było gorzej” i „Szczęśliwego Nowego Roku” - takie życzenia składali sobie mieszkańcy naszego powiatu podczas balów w lokalach gastronomicznych, ośrodkach wypoczynkowych oraz prywatek w swoich mieszkaniach i u znajomych.

Wielu mieszkańców powiatu przed północą wyszło przed domy, żeby na ulicach, skwerach i placach odpalić sztuczne ognie, wychylić lampkę szampana oraz złożyć życzenia sąsiadom.

Największą plenerową impreza w powiecie był pokaz fajerwerków na placu między Paklicą i Międzyrzeckim Ośrodkiem Kultury. Pierwsi sylwestrowicze pojawili się tam już o godz. 23.00. Rozgrzewką przed bajecznie kolorową kanonadą nad głowami były dynamiczne rytmy, serwowane ze sceny przez tercet muzyczny. Niektórzy ruszyli w tany, inni tylko się przyglądali. Plac powoli wypełniali międzyrzeczanie. – Przyszliśmy z mężem i dziećmi. Robimy tak od kilku lat. Zawsze spotykamy tutaj wielu znajomych. Jest policja i ochroniarze, dlatego nie boimy się o bezpieczeństwo – mówiła nam pani Marta.

Tłum gęstniał z każdą minutą. Wiele osób przyniosło ze sobą fajerwerki i zimne ognie. Niektórzy zaopatrzyli się także w butelki z szampanem i kieliszki, lub choćby plastikowe kubeczki. Przed północą mieszkańcy wysłuchali życzeń burmistrza Remigiusza Lorenza, który wspólnie z dyrektorem Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury Andrzejem Sobczakiem odliczał ostatnie sekundy kończącego się roku. A potem niebo rozświetliły sztuczne ognie. Pokaz trwał kilka minut. Po jego zakończeniu zaczęło się składanie życzeń – znajomymi i nieznajomym. - Pierwszy raz widzę i czuję tyle pozytywnej energii w jednym miejscu – komentowała Natalia, która przyszła na imprezę z koleżankami.

Ile kosztował miejski Sylwester? – Na pokaz sztucznych ogni, zespół i scenę wydaliśmy łącznie dziesięć tysięcy złotych – odpowiada A. Sobczak.

Jeden z uczestników wspominał sylwestrowe imprezy, które odbywały się 20 lat temu na rynku przed ratuszem z inicjatywy miesięcznika „Kurier Międzyrzecki” i przy wsparciu miejscowych władz. A może wrócić do tamtej tradycji i przenieść imprezę pod siedzibę władz miejskich? Zdaniem A. Sobczaka, to niemożliwe. – Na placu przy ośrodku kultury łatwiej utrzymać bezpieczeństwo. Również przeciwpożarowe. Poza tym dawniej imprezy kończyły się rozbijaniem butelek na ulicy i chodnikach - tłumaczy.

W Przytocznej nie było oficjalnego przywitania Nowego Roku, ale wielu mieszkańców urządziło przed swoimi domami takie pokazy fajerwerków, że o północy na ulicach można był czytać gazetę. Przez kilkanaście minut niebo nad wioską mieniło się wszystkimi kolorami tęczy. Podobnie było w wielu innych miejscowościach naszego powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska