Pan Mirosław jest emerytowanym dowódcą sekcji Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Należy do Koła PZW nr 4 w Krośnie Odrz.
Myślałem, że to leszcz
- Wędkować zacząłem w szkole podstawowej. Było to około 35 lat temu - mówi.
O tej porze roku wędkuje na dolnym zbiorniku zaporowym w Dychowie. - 4 kwietnia przyjechałem na łowisko około godziny 8.00. Rozłożyłem jedenastometrową tyczkę Trabucco i po przygotowaniu stanowiska oraz zanęceniu łowiska, rozpocząłem łowienie. Przynętą była biało-czerwona pinka - zdradza wędkarz.
Tego garbusa Mirosław Wróblewski złowił 3 kwietnia. Ten okaz ważył 1,320 kg.
(fot. fot. Archiwum rodzinne )
Około godziny 9.30 nastąpiło pierwsze branie. - Początkowo myślałem, że to duży leszcz. Ale po piętnastu minutach holowania zobaczyłem, że na haku mam pięknego okonia, który po następnych pięciu minutach wylądował w podbieraku. Okaz ważył 1.720 g i miał 45 cm długości - zapewnia.
Kwalifikuje się więc do srebrnego medalu.
- Tego dnia złowiłem jeszcze siedem okoni. Dwa z nich ważyły także powyżej kilograma - dodaje.
Dzień wcześniej pan Mirosław złowił równie pięknego okonia o wadze 1.320g. To brązowy medalista.
- W tym dniu łowiłem na zestaw dwugramowy z żyłką główną 0,12 i przyponem 0,10 Stroft i haczykiem numer 15 Owner. Na haku zawisła mała uklejka - wymienia. - Po 35 latach wędkowania mogłem podziwiać piękne okonie, o jakich słyszałem tylko z opowiadań wędkarzy.
Koledzy, nie śmiećcie!
Przy okazji pan Mirosław chciałby zwrócić uwagę wszystkim kolegom "po kiju", aby dbali o czystość naszych łowisk. - Proponuję, żeby kontrolujący zwrócili większą uwagę na czystość wokół łowiska niż na to, że wędkarz w styczniu ma jeszcze nie opłaconą składkę członkowską, którą i tak, jak co roku opłaci. Proponowałbym także, aby sędziowie, którzy sędziują większe imprezy, takie jak m.in. "Złota Rybka", czy "Grand Prix Okręgu", zwrócili uwagę na porządek - apeluje. - Przy okazji chciałbym pozdrowić miłośników natury, życząc wszystkim taaakiej ryby, i żeby przyjeżdżając nad wodę zawsze zastali czyste stanowisko.
CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA
Zachęcamy do przysyłania zdjęć ze złowionymi rybami wraz z opisem: jaka to ryba, ile ważyła, ile mierzyła, na jaką wzięła przynętę, jaką techniką była złowiona, jak długo trwał hol oraz kiedy i gdzie to się wydarzyło. Prosimy też o napisanie kilku słów o sobie i o swojej pasji wędkarskiej.
Nasz adres: "Gazeta Lubuska", al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra, z dopiskiem "Taaaka ryba". Swoje trofea można także zgłaszać pocztą elektroniczną na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?